31 marca 2020

Szydełkowe przemyślenia

Siedzę w domu, wiadomo nie od dziś i... szydełkuję.
Zaczęłam już dwie zabawki i trzy serwetki.
Jakoś myśli mam nieuczesane, ręce rozedrgane i co chwila zmieniam zajęcie.

Chciałabym coś ciekawego pokazać i nie wiem co.
Przedstawię zatem ostatnią ukończoną serwetkę i kilka swoich przemyśleń;



Serwetkę o średnicy 38 cm zrobiłam z kordonka niewiadomego mi pochodzenia.
W dotyku nieco przypomina mi sznurek, twardy trochę i szorstki. 
Praca z tym kordonkiem nie była zbyt przyjemna.
Ale po wypraniu, zblokowaniu i wyprasowaniu serwetka prezentuje się całkiem dobrze.
I tak chyba jest z większością kordonków i wszelkich nici z grupy tych cięższych w robocie.

Na zdjęciu z moją serwetką prezentuję kordonki z których najbardziej lubię szydełkować.
Oto one;


Czeska Snehurka i polska Kaja to kordonki mięciutkie i bardzo miłe w dotyku.
Robi się z nich przyjemnie, ale serwetki są zbyt wiotkie i wymagają mocnego usztywniania.

Chętnie też sięgam po kordonek Maxi albo Tradition DMC. 

Jednak muszę stwierdzić wyraźnie, że dla mnie numer jeden jest Muza 20. 👌 

Ale wiecie jak to jest, czasami ktoś coś sprezentuje, więc dziergam z tego co mam.

A w swoich zasobach mam nawet takie;


Te skarby mają chyba z 50 lat. 


A to cienkie nici do szydełkowania zwinięte w warkocz. 
Trudno je rozplątać, więc leżą i czekają.

I jeszcze jedne;


Kordonki z powyższych trzech zdjęć dostałam od koleżanek z przesłaniem:
"ty na pewno coś z tego zrobisz".

Pewnie zrobię, ale jeszcze nie dziś 
😏🤔😉


Co do szydełkowych zabawek to, najchętniej robię je z włóczki YarnArt typu jeans.


Ta włóczka ma w swym składzie 55% bawełny i 45% akrylu. 
Robi się z niej baaardzo przyjemnie, jest sprężysta i nie kosmaci się.
YarnArt typu ideal to 100% bawełny.
Ta jest zdecydowanie sztywniejsza.
I ostatnia to typowy akryl z lekkim połyskiem,
 który najchętniej wykorzystuję na lalkowe ubranka.

Na koniec zdradzę czym szydełkuję.
Na początku szydełkowej przygody miałam szydełka stalowe, cienkie,
które wymagały dodatkowej oprawy, by ręka się szybko nie męczyła. 
Potem sięgnęłam po szydełka teflonowane, 
aż wreszcie po te nowoczesne w ergonomicznej oprawie.
Najpierw były szydełka PONY;


A dziś chętnie robię szydełkami japońskimi Tulip Etimo rose.


Przy zakupie wyglądały tak:


Szydełka Pony i Tulip  Etimo rose szczerze polecam.
Dobrze układają się w dłoni, można nimi dłużej pracować,
 ich rączki są po prostu ergonomiczne.

Moi Drodzy, to tyle moich tajemnic z szydełkowego warsztatu.

Jeśli ktoś ma ochotę, to proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami w szydełkowaniu.
Będzie mi niezmiernie milo poznać zdanie innych.

Pozdrawiam w ostatnich minutach marca,
dobrej nocy wszystkim życzę,
Alina



25 komentarzy:

  1. Piękna serwetka. Ja niestety nadal "nie szydełkowa" jestem to i tajemnic takowych nie posiadam:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna serweta! Alinko, myśli niespokojne chyba każdej z nas towarzyszą w tym trudnym czasie. Musimy jakoś przeczekać i nie poddawać się apatii. Damy radę <3 Pozdrawiam serdecznie i przesyłam moc uścisków

    OdpowiedzUsuń
  3. Serwetka jest śliczna, Alinko!
    Nici i ja mam całkiem sporo, ale szydełka mam tylko cienkie firmy Tulip. I rzeczywiście męczy się ręka...
    Zainteresuję się tymi ergonomicznymi - dziękuję za Twoje przemyślenia.
    Trzymaj się cieplutko i zdrowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna serwetka! Ja we wczesnej młodości tzn. na zajęciach szkolnych zapoznałam się z szydełkiem. Żałuję, że nie mam czasu, aby tę znajomość odświeżyć. Może kiedyś, szydełko w domu jakieś mam, a nawet chyba dwa ;-) Pozdrawiam i życzę samych pozytywnych myśli i zdrowia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. urocze ananaski!
    co do myśli i rąk rozedrganych - mam bardzo podobnie i rozkojarzenie mocno daje mi się we znaki :(
    Trzymaj się cieplutko i zdrowo!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam jedne druty i do wczoraj jednojakies wielkie szydełko, ale znalazłam przez przypadek wczoraj drugie...taki ze mnie robótkowy ignorant.....;-d PIękna serweta0 nie moge się naptrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja najczęściej używam kordonków Kaja i czasem Muzy, a ostatnio też Cable5. CO do włóczki, to ja maskotek nie robię, a co do reszty jakiś tam moich tworków to używam Kotka, a teraz zakupiłam włóczki Dora i też są fajne. A szydełka zawsze używałam z rączką, ale plastikową, mam od lat swoje ulubione i te kupuję. Tyle tylko, że ostatnio idą już chyba na ilość a nie jakość, bo coraz częściej się łamią i są źle osadzone w oprawie. Czyli jak ułożę rękę na szydełku, to "haczyk" mam z boku i ciężko tak szydełkować. Mam jedno szydełko "druciane" do włóczki i choć jest bez rączki to o dziwo, super mi się nim pracuje. A serwetka świetna Alinko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serwetka świetna Alinko, co do kordonków to również lubię Kaję, Muzę i MAXi. Szydełka jestem w trakcie kompletowania japońskich CLOVERów , ale niestety ich cena mnie powala. Mam już 4 szt i uważam że są rewelacyjne. Włóczkę YarnArt też lubię aczkolwiek za Jensem nie przepadam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ja robiłam swoją pierwszą serwetkę (i aktualnie jedyną) na sheepjes z kokonków i jestem zachwycona efektem :) dziękuję za ciekawy opis, ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  10. Alinko, zachwycająca jest ta serwetka. Podziwiam takie dzieła, bo ja na szydełku (i na drutach) po prostu nie potrafię się nauczyć. W podstawówce na pracach ręcznych potrafiłam robić jedynie długi pasek jakimś nieokreślonym ściegiem, który mógł uchodzić od biedy za szalik. Potem kilkakrotnie próbowałam się nauczyć i chyba jestem jakimś szydełkowym dyslektykiem. Kilka lat temu prowadziłam razem z siostrą katechetką kółko plastyczne w szkole. Kiedy siostra postanowiła nauczyć uczennice robić gwiazdki na szydełku, ucieszyłam się, że i ja się załapię. A gdzie tam! Małe dziewczynki momentalnie zaczęły śmigać tymi szydełkami, a ja jakiegoś kulfona stworzyłam, który nijak gwiazdki nie przypominał:)
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna serwetka :) Nie na darmo jedno z cięższych przekleńst u Chińczyków brzmi "obyś żył w ciekawych czasach" :)dobrze, że możemy się ratować jakimś rękodziełem, chociaż czasem ciężko się skupić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie bardzo mam się czym podzielić Alinko. Po 30 latach wyciągnęłam z szuflady stareńkie, proste szydełka i nimi dziergam maskotki. Może rzeczywiście powinnam kupić coś bardziej przyjaznego. Włóczki używam takie same, są idealne. Pierwszy miś zrobiony z mięciutkiej wełny był już trzy razy golony więc musiałam poszukać odpowiedniej włóczki.
    Serwetka jest śliczna, bardzo mi się podoba.
    Przesyłam uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna praca!!! Podziwiam!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Alinko serwetka śliczna, ja co prawda nie szydełkuję zbyt dużo, ale bardzo lubię Maję i Kaję oraz wełenkę YarnArt. Z tego powstają moje maleństwa a z Maxi zrobiłam bardzo dużą serwetę na stół, jest dosyć twarda, ale efekt na serwecie fantastyczny. Przesyłam serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna serwetka :) ja z kordonka nie robię... za nerwowa jestem...

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna serwetka :) Życzę samych tak udanych prac :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Serwetka zachwycająca :) Ach ...ileż ja miałam szydełek !! I jaką różnorodność !

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy masz warsztacik :) slicza serwetke wydziergałas :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna serwetka i ciekawy post. Chyba każda z nas ma jakieś skarby, czy to własne, czy dostane. Coś czuję, że powinnam zrobić porządki wiosenne :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Masz szeroki warsztat. Powstanie na pewno wiele pięknych prac. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio w większości drutuję, ale już tęsknię za szydełkiem, frywolitką itp. Z kordonków najbardziej lubię Muzę bo do Maxi trochę się zniechęciłam gdy puściła kolor przy blokowaniu. Używam zwykłych prostych szydełek Tulip i mogę nimi, szczególnie tymi najcieńszymi szydełkować po kilka godzin. Włóczek używam różnorodnych a zabawki powstają na razie tylko wyjątkowo, bo nie ma póki co takiej potrzeby. Całym sercem podziwiam Twoje dzieła i pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mogę tylko podziwiać i podziwiam wzór serwetki. Kiedyś tam szydełkowałam maskotki ale ręka niestety nie pozwala na dłuższe trzymanie szydełka. A mam tylko takie cienkie o których piszesz. Po raz kolejny podziwiam Twoje bogate umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz super materiały do szydełkowania też się kiedyś tym zajmowałam ale teraz wolę kartki chociaż czasami mnie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń