31 grudnia 2020

Sylwestrowo

Witam  w ostatni dzień 2020 roku.

Dziś dzień podsumowań, sprawozdań, raportów, rozliczeń.

Tak oczywiście rzekli by ekonomiści.

Ale życie to nie tylko cyfry, bilanse zysków czy strat.

Życie to coś więcej.

 To uczucia, emocje, relacje.

Ja nie robię podsumowań, nie planuję.

Chciałam zaś  podziękować Wam za kolejny wspólny rok,

za obecność na moim blogu, za wszystkie komentarze,

za życzliwość pomimo małej aktywności blogowej, 

za czas poświęcony na czytanie moich postów.

Jestem Wam za to bardzo wdzięczna.


W ostatnich godzinach dzisiejszego dnia składam serdeczne podziękowania za niespodzianki jakie do mnie dotarły przed świętami. 

Pierwszą niespodzianką był upominek od Violi

który Viola przygotowała dla mnie w ramach indywidualnej wymianki.

Otrzymałam od niej wspaniałe mydełka ręcznie robione;



Dwa przygarnęła córcia zanim je sfotografowałam.
A to poniżej, zostawiłam dla siebie;


W paczuszce była jeszcze karteczka;


i zakładka do książki;


Violu, bardzo Ci dziękuję za wymiankę i za blogową przyjaźń. 😘

Ja posłałam oczywiście swoje filcowe wypieki;


Zapakowałam je w zwykłe tekturowe pudełko, ale udekorowałam troszkę świątecznie;


Lubię takie wzajemne dzielenie się swoim rękodziełem i Wam również polecam.

Teraz kolej na podziękowania za karteczki świąteczne z pięknymi życzeniami.

Pokazuje w kolejności otrzymywania.

Pierwsza przyszła od Izy;


Karteczka to bardzo pomysłowy składaczek; na pewno się nim zainspiruję.

Dziękuję za karteczkę Małgosi X;



dziękuję Monice;


Dziękuję Madzi;


Dziękuję Janeczce;


Dziękuję Ewie za karteczkę i upominek ;


aniołka;


dwie zakładki
zdjęcie z przodu;


 i z tyłu;


Zakładki włożyłam już do przygotowanych do czytania książek.
Obie świetnie się prezentują.

Dziewczyny, jesteście kochane, dziękuję za te bezinteresowne dowody sympatii.

Pozdrawiam serdecznie i życzę SZCZĘŚLIWEGO 2021 ROKU 
👌😘



29 grudnia 2020

Poświątecznie ...

 witam wszystkich całym sercem 💖

Bardzo gorąco dziękuję za życzenia świąteczne; kartki i e-maile.

Otrzymanymi karteczkami pochwalę się Wam jeszcze w tym roku.

Od kilku miesięcy moja działalność blogowa jest wyjątkowo słaba.

Wiem o tym, staram się to zmienić, ale jest jak jest.

W tym roku rękodzielnicze działania świąteczne też mi nie wyszły.

Dekoracje zrobiłam ze starych zapasów,

 jedynie w swoim pokoiku do wazonu włożyłam złote gałązki i zawiesiłam na nich bombeczki.


Taki wyjątkowy minimalizm zastosowałam.

Święta w mojej rodzinie przebiegły bardzo radośnie i tym cieszę się szczególnie.
Nie oglądam TV od dawna, wiadomości internetowych nie czytałam
i nie pozwoliłam sobie by cokolwiek zepsuło mi radość Bożego Narodzenia.

W tym dobrym nastroju staram się pozostawać dłużej,
pielęgnować chcę tylko dobre myśli, a od innych czerpać tylko pozytywną energię.
......

Pomimo, że w temacie świątecznym nie mam wiele do pokazania 
 przedstawię to co zrobiłam wcześniej.
Kiedy sypnęło śniegiem,  pomyślałam o zwierzętach, które muszą sobie zimą radzić same.
I w takich przemyśleniach zrobiłam wiewiórkowe pudełeczko.




Dół pudełka wybejcowałam, potraktowałam farbą suchym pędzlem.
Na wierzchu przykleiłam serwetkę, a po lakierowałam udekorowałam śniegiem.
Wyszło bardzo zimowo.

Pokażę jeszcze prace minimalistycznie udekorowane.
Taka była prośba,
a ja ją tak zrealizowałam:


Duże pudło przeznaczone na nici i muliny do haftowania.



Małe pudełko na zdjęcia i pendriva.


Taca, na której obdarowana otrzymała kawę, herbatę i naleweczkę.


I małe pudełeczko na osobisty upominek.

Całość miała być niemalowana farbą, tylko najbardziej drewniana jak to tylko możliwe.
Podobno udało mi się spełnić zadanie.

Kochani, tyle na dziś, dziękuje Wam za uwagę
do zobaczenia za dwa dni.
Pochwalę się karteczkami świątecznymi i upominkami, które do mnie dotarły.

Serdecznie pozdrawiam, przekazuję moc uścisków,
dziękuję, że mnie odwiedzacie:))



11 grudnia 2020

Muchomorki na święta

 Muchomory choć to grzyby trujące mają w sobie wiele uroku.

Lubię przyglądać się im w lesie i zachwycać się czerwonymi kapeluszami.

Podczas tegorocznych jesiennych wakacji i spacerów po lesie 

postanowiłam zrobić szydełkowe muchomorki jako dodatek do bożonarodzeniowych dekoracji.

Grzybki uszykowałam, dorobiłam dla nich pudełko, 

ale z planów  dekoracji nic nie zostało.


Kochani, wiem, zdjęciami się i tym razem nie popisałam,
ale chciałam bardzo coś pokazać, byście o mnie całkiem nie zapomnieli.



Pudełeczko powstało niewielkie, ale i muchomorki są małego rozmiaru.


Udziergałam 12 sztuk.


Grzybki szydełkowałam z włóczki YarnArt jeans szydełkiem nr 2,5.
Wypełniłam dla ładnego kształtu kulką silikonową.


Wysokość mojego muchomorka to 5,5 cm. 



Czy ktoś z Was także lubi te czerwone grzybki?


Kochani, tyle na dziś z mojej twórczości.

Do Bożego Narodzenia zostało niecałe dwa tygodnie.
A ja wciąż tkwię w niedoczasie i dziwnej niemocy.
Coś tam sobie robię, coś tam rozdaję nie fotografując i liczę, 
że jutro będę mieć lepszy dzień by coś napisać i Wam pokazać.
Wciąż to jutro, jutro i jutro.
Takie sobie obiecywanie...

Ale... ogarniam się 😉

Pozdrawiam, przesyłam moc uścisków
i dziękuję, że jesteście i chcecie do mnie zaglądać 😘😘😘
Alina


9 listopada 2020

Słodkie upominki

Niektóre moje wytwory cieszą się powodzeniem i powielam je regularnie. 

Filcowymi ciasteczkami obdarowałam już wiele dzieci,

a pod moją blogową nieobecność, musiałam słodkie upominki zrobić w wersji na cito.

Zdjęcia również z wersji cito, więc robione późną porą.


Tym razem pudełko wybejcowałam, pobieliłam i potraktowałam pędzlem metodą "na sucho".




To był upominek dla małej dziewczynki.
Ale dziewczynka ma starszą siostrę, więc wypadało i jej coś przy okazji podarować.
I tak nastolatka dostała słodki wieszak, który okazał się radosnym gadżetem.




Na koniec kartka kopertowa dla mamy z gratulacjami wspaniałych córek;



Moje niespodzianki ucieszyły nowe właścicielki, 
a mnie tworzenie tego prezentu dało dużo satysfakcji. 

Ponieważ bardzo nie lubię rękodzielniczej wersji na cito, postanowiłam sobie, 
że w każdej wolnej chwili uszyję choć jedno ciasteczko.
Wkrótce Mikołajki, święta Bożego Narodzenia, gotowe prezenty będą mile widziane.

.....................

Moje filcowe ciasteczka wyglądają bardzo niewinnie, ale ich uszycie zajmuje sporo czasu.
Kiedyś pewna pani zapytała mnie, ile kosztuje taki zestaw?
Nie umiałam jej odpowiedzieć.
Aż zdecydowałam się sprawdzić czas, jaki poświęcam na uszycie ciasteczkowego zestawu.

Wynik samą mnie zaskoczył. 
30 ciasteczek szyłam łącznie 9 godzin i robiłam to w miarę szybkim tempie 
z pewną już wprawą.

Do tego oczywiście trzeba by doliczyć pudełko,
bez pudełka ciasteczka słabo się prezentują.

I co myślicie, można zarobić na rękodziele?

Ja nie potrafię i wciąż rozdaję. 
Ale powiem skromnie; sprawia mi to zawsze dużo radości. 😊😂😘



5 listopada 2020

Jesienna wymianka

 Witam się z Wami bardzo serdecznie.

Czuję się jak wielki wagarowicz, który pojawia się w szkole na jeden dzień 

i znów znika na dłużej. 

W czasach szkolnych nie miałam takich doświadczeń,

ale na blogu mi się przydarzają.

Jednak do rzeczy;

dziś chwalę się efektami jesiennej wymianki zorganizowanej przez Justynkę 

z bloga Wielkie Małe Pasje.

Najpierw składam gorące podziękowanie dla Organizatorki.

Justynka, to osoba, o wielkim sercu, która rozsiewa pozytywną energię

 i wszelkie dobro wokół siebie.

Buziaki dla Ciebie Kochana 😍😘💕

Moją parą wymiankową była Janeczka i takie prezenty dla mnie przygotowała:


Wszystko zgodnie z zasadami; jesienny upominek najlepiej ręcznie zrobiony,

kartka również przez Janeczkę wykonana, herbatka i czekolada. 

Ta herbata i czekolada to moje rarytasy, ale o nich nie będę się rozpisywać.

Wracam do upominku, Janeczka robi piękne rzeczy frywolitkowe,

i tym razem otrzymałam wspaniałą biżuterię niteczkową.


Moja koleżanka nie chciała uwierzyć, że takie cuda można wysupłać z kordonka.

Obejrzała i uwierzyła. 😊

Karteczka Janeczki także mnie zaskoczyła. 

Kilka razy już widziałam takie "książkowe" karteczki i byłam zdziwiona super efektem.


a to wnętrze



Ten książkowy grzbiet kartki robi naprawdę wrażenie.
Może kiedyś spróbuję się zainspirować. 😉

Janeczko pięknie dziękuję za wspaniałą przesyłkę 😘😘😘
w każdym prezencie od Ciebie czuje się serce w niego włożone.



Ja Janeczce posłałam taki jesienny upominek;


Pisałam już na blogu mnóstwo razy, że lubię ozdabiać wieszaki i lubię je rozdawać.
Uważam, że to bezpieczny prezent, bo wiadomo co z nim zrobić. 
Albo cieszyć nim oczy albo schować głęboko do szafy 
i przechowywać na nim mało używane rzeczy.

Skoro wymianka miała być jesienna, to i wieszaki przygotowałam jesienne.




Te karteczki z nazwami miesięcy to oczywiście żart, 
wiadomo nikt nie będzie używał wieszaka z podpisem miesiąca.

I jeszcze karteczka w moim wykonaniu;


A herbatka i czekoladka nie załapały się na sesję fotograficzną:)

Dziękuję jeszcze raz Justynce i Janeczce za świetną wymiankę. 
Jakiś czas temu powiedziałam dość wymiankom, 
ale tym razem się skusiłam i jestem Wam bardzo wdzięczna. 😊😘

Kochani, ostatnie miesiące są dla mnie baaardzo przygnębiające.
Zdrowie coraz słabsze, nastrój pod psem, a optymizm gdzieś się zagubił. 
Zaczęłam bardziej dbać o ducha niż o rozum, trochę się zawiesiłam w czasoprzestrzeni.

Może ktoś chciałby mną wstrząsnąć?
Będę wdzięczna 😂

........


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga,
przesyłam moc uścisków:))

PS Kolejny post w przygotowaniu, więc powinnam się szybciej ogarnąć:(