17 maja 2019

Szydełkowy myszorek

Dziś przedstawiam pana Melchiora 
towarzysza myszki Matyldy.

Pierwsze zdjęcie zza paproci, bo deszcz przestraszył  go i nie chciał się fotografować.
Melchior z powodu ostatnich chłodów nie rozstaje się z szalikiem.😉


Całe szczęście deszcz trwał krótko i dało się wyjść w plener.
Przedstawiam  małą relację ze spaceru.

Wobec powalonego drzewa nie można przejść obojętnie.


Odpoczynek pod starą brzozą;


wąchanie kwitnących krzewów;


i zdjęcie z dziwnym znaleziskiem, Melchior myślał, że to kryjówka dla niego 😉


Ze spaceru wróciliśmy ze stokrotkami;


które zostały wręczone oczywiście Matyldzie 



Moje myszunie zakończyły dzisiejszy dzień tak przyjacielsko i przytulaśnie.

Nie wiem co myślicie o moich szydełkowych poczynaniach, ale ja się dopiero rozkręcam😊🤣
Spodobało mi się i będę dziergać dalej.

Pozdrawiam serdecznie ,
życzę miłego weekendowego odpoczynku z promieniami słońca
Alina

PS dziękuję tym, którzy dołączyli do grona Obserwatorów mojego bloga 😍





21 komentarzy:

  1. Piękna para! Melchior to prawdziwy dżentelmen, nawet kwiaty przynosi :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny myszor. Z Matyldą stanowią idealną parę i jeszcze kwiaty przynosi. Szalej dalej Alinko Z ogromną przyjemnością będę śledzić Twoje szydełkowe poczynania :) Buziaki i milutkiego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie myszki bardzo ładnie się prezentują, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza parka.:) Działaj Alinko dalej, bo świetnie Ci to wychodzi.:) Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnego weekendu.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziergaj, dziergaj Alinko doskonale CI to wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Alinko liczyłam że się rozkręcisz bo myszunie wyszły rewelacyjnie.
    Ciekawe jakie będzie następne.
    Pozdrawiam serdecznie 😀

    OdpowiedzUsuń
  7. Co za urocza mysia para aż się człowiek uśmiecha na ich widok. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastycznie Ci myszka wyszła - naprawdę się rozkręcasz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała z nich para :) Myślę, że fajnie się dobrali ;) bo jak dla mnie Matylda to ta bardziej szalona, odważna i zwariowana, a Melchior wydaje się być bardziej zrównoważony, zamyślony i zdystansowany :D Stworzyłaś przytulanki z duszą :):):) Świetne projekty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O Melchior nie dość że przystojny, elegancki, z duszą podróżnika to jeszcze romantyczny :)) Każda Mysia by takiego chciała :)) Szczęściara z Matyldy! Alinko dziergaj, dziergaj i jeszcze raz dziergaj te pluszaki :)) Aż boję się pomyśleć jakie cuda będziesz tworzyć (choć już jest pięknie) jak się rozkręcisz :)). Buziaczki i miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Urocza parka :-) Teraz trzeba czekać na przychówek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawa historyjka zdjęciowa. A główny bohater przystojny, ma dużo osobistego wdzięku. Piszesz, że się rozkręcasz? To czym nas obdzielisz następnym razem! Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Alinko, z Melchiora bardzo elegancki kawaler, szkoda, że już zajęty:) Piękne są Twoje szydełkowe maskotki. Ja mam w sobie dużo z dziecka pomimo bardzo niedziecięcego wieku, więc takie prace uwielbiam.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniała para. Pięknie Tobie wychodzi to dzierganie laleczek. Rób to dalej bo z przyjemnością podziwiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  15. Super myszorek:) Tworzą parę doskonałą:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaka świetna para, a Melchior to prawdziwy dżentelmen :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Myszki super, parka z nich idealna! ♥ Pozdrawiam słonecznie! :)

    OdpowiedzUsuń