Od dawna obserwuję na blogach jak niektórzy walczą z UFOKami.
Ja zazwyczaj takich prac odleżanych pozbywałam się układając je w altanie śmietnikowej,
by znalazły lepszego właściciela.
Jednak miałam taką skrzynkę drewnianą, której za nic nie chciałam się pozbyć.
Nie zdradzę ile lat przeleżała mocno ukrywana przed światem.
Jakoś darzyłam ją wielkim sentymentem, chociaż była brzydko udekorowana.
Leżała i czekała na swoją chwilę.
W jedenasto-listopadowy wieczór postanowiłam ją uratować
i dać jej szansę na występ na blogu.
Wiadomo, co było bardzo dawno zaczęte i trochę spaprane, to ciężko jest wyprowadzić.
Jednak zdecydowałam się pokazać, co udało mi się naprawić.
Skrzynka w rozmiarach 35 x 23,5 x 14,5 cm dostała poprawione drugie życie.
Skrzyneczkę zaopatrzyłam w napis "Dla Ciebie" choć zamierzałąm napisać "dla siebie",
bo nie chcę nikomu prezentować moich UFOKów.
W środku także umieściłam kwiat hortensji;
Hortensja podcieniowana, a wnętrze skrzynki pochlapane.
W ostatniej chwili postanowiłam jeszcze podkreślić piękno kwiatów
i dodałam kropelki gloss-gelu.
Ale czy to udało mi się dobrze sfotografować?
Lakier odbija się w sztucznym świetle doskonale, a gloss-gel zdecydowanie słabiej.
Trudno,
w moim hortensjowym UFOKu schowam szydełkowe ufoczki i tak go wykorzystam na dłużej.
Postanowiłam sobie, by wszelkie prace zaczynać i szybko kończyć, by nie zalegały w szafie.
Z czasem takie rękodzielnicze ufoki przestają cieszyć i pokazują zbyt wiele mankamentów.
To takie moje plany na dziś.
A czy mi się uda wytrwać w postanowieniu, zobaczymy...
Pozdrawiam Was moi Kochani Komentatorzy i Obserwatorzy,
rozpoczynam weekend z szydełkiem w ręku,
ściskam wirtualnie,
Alina
Śliczny ten hortensjowy motyw :-) Ja też nie chciałabym jej oddać :-)
OdpowiedzUsuńPięknie uratowana skrzyneczka:)
OdpowiedzUsuńPiękna skrzyneczka, nie ma się do czego przyczepić :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że dałaś jej szansę, piękna wyszła :)
OdpowiedzUsuńwyglada fantastycznie , no i dla siebie :)
OdpowiedzUsuńCudowna pracy i jeszcze z hortensjami! Buziaki!
OdpowiedzUsuńja ufoków nigdy nie miałam i mam nadzieję że mieć nie będę, zaczynam pracę i kończę od razu. Owszem mam w domu leżeć kilka haftów ale są one gotowe i tylko czekają aż je gdzieś zastosuję, ale to już nie są ufoki, bardziej bym je zaliczyła jako przydasie :)
OdpowiedzUsuńAlinko nie wiem jak wyglądała skrzyneczka "przed" ale "po" prezentuje się pięknie, ślicznie te kwiaty zaakcentowałaś i w ogóle całość prezentuje się super. Długo musiała skrzyneczka czekać na swoje 5 minut ale warto było.
Ufok, nie ufok - skrzynka wygląda wspaniale po liftingu :)) Alinko, mam kilka prac od Ciebie i wiem, że przywiązujesz wagę do detali i wszystko jest wykonane idealnie. I mam takie pytanie poza tematem - jakiego lakieru używasz do zabezpieczenia prac decu? Buziaki, Gosia
OdpowiedzUsuńUfoków nie znoszę, i zazwyczaj jak coś zacznę to nie biorę nic innego dopóki nie skończę:) ale Twoja skrzyneczka wyszła świetnie :)
OdpowiedzUsuńKochana, serio altana śmietnikowa? :D jak to brzmi, aż ciężko uwierzyć, że takie cuda leżą u Ciebie w takim miejscu, bo z pewnością, wcześniej ona była też piękna. Efekt końcowy jak zawsze cudowny. A co ciekawego szydełkujesz? Ja właśnie robię swój pierwszy mech :)
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwię że ukryłas ta skrzynkę i darzysz ją przywiązanie bo jest śliczna.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczek, skrzynek i skrzyń nigdy dość a jak są takie piękne to tym bardziej. Wszystko można w nich schować i przechować. :)
OdpowiedzUsuńCzasem taki ufok musi swoje odleżeć a pomysł przychodzi niespodziewanie :) Nie wiem jak wyglądała wcześniej ta skrzyneczka ale efekt końcowy jest świetny, wspaniale się prezentuje. Fajnie wyglądają te drobne kropeczki.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Alinko!
Bardzo lubię motyw hortensji . Skrzyneczka wygląda pięknie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńZjawiskowa!!! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńŚliczna skrzyneczka.
OdpowiedzUsuńZapełniłaś już ją?
Prześliczna skrzyneczka, Alinko. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem o czym piszesz, ja mam tak czasem z rozpoczętymi ale nie skończonymi tekstami... siedzą w odmętach twardego dysku i czekają na swój czas...
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło z tą skrzyneczką!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Myślę że finalnie jest to bardzo udany projekt:):):)
OdpowiedzUsuńWspaniała szkatułka!!!
OdpowiedzUsuńAlinko jak widać warto czasami głębiej sięgnąć i coś starego wyciągnąć, dać jej drugie życie. Ozdobienie wyszło Ci genialnie, jest przepięknie ozdobione, motyw piękny :)
OdpowiedzUsuń