3 stycznia 2021

W nowy rok w rytmie slow

                                                                         Tak, tak...                                                                            cały poprzedni rok miałam rękodzielniczo i blogowo  rozleniwiony.

                    Zatem w nowy wchodzę z nadzieją, że będę działać więcej i pokazywać więcej.                       Zaczynam w rytmie slow od wygodnego obuwia, choć to mocne słowo jak na mój wytwór.

             Z przeleżanej w szufladzie włóczki o niewiadomej nazwie zrobiłam sobie kapciuszki.                Wygodne, pasujące do każdej domowej kreacji.


Dawno temu, kiedy jeszcze nie myślałam o blogowaniu, 
wykorzystywałam resztki włóczki na takie pantofle.
Obdarowałam takowymi prezentami wiele osób. 
Ale czasy były inne, nie było nic na rynku, więc każdy prezent był trafiony.


Teraz przyszła kolej na upominek dla siebie.
Jestem z nich zadowolona, bo z wiekiem wygoda to oczywisty priorytet.

Najbliższe tygodnie moje rękodzieło będzie w większości szydełkowe,
 więc kto ciekawy, zapraszam do odwiedzin i koniecznie komentowania.
Wasze komentarze jak sami wiecie, 
dają dużo radości i motywują do tworzenia nowych rzeczy.

Liczę na dalsze wsparcie, pozdrawiam serdecznie,
i do kolejnego napisania:))
Alina

W 2021 życzę wszystkim dużo radości z tworzenia, pisania i dzielenia się swoimi wytworami,      niech się dzieją dobre rzeczy:))


28 komentarzy:

  1. Super! W domowych pieleszach wygoda zawsze najważniejsza. Ja jestem niesamowitym zmarzluchem, więc też nie lubię, gdy mam zimne stopy ;) Kapciuchy super! Nie życzę Ci weny na ten nowy rok, a czasu na spełnienie wszelkich planów :) Moc serdeczności przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapciochy fajne! Mojej koleżanki z dzieciństwa babcia takie robiła i ja też się załapałam:)
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne kapciuszki. Wprost idealne na chłodniejsze dni.
    Mi babcie robiła podobne, tylko grubsze. Hihi, super się w nich ślizgało po gumolicie :)
    Buziaki Alinko

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Alinko! Czasem jest potrzebne rozleniwienie, żeby nabrać sił i chęci do nowego tworzenia. Dla siebie też czasem trzeba coś zrobić-kapciuchy bardzo fajne! Więc życzę Ci sił i chęci do tworzenia oraz dużo radości z tego co robisz. Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie zaczęłaś robótkowy rok, kapciuszki bardzo mi się podobają.
    Zrobiłam bamboszków z włóczki sporo, ale takich jeszcze nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Alinko, jakie fajne te kapciuszki. Urocze, mięciutkie, wygodne - ideał domowych papuci.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Swego czasu też dziergałam podobne paputy. Świetne były bo ciepłe, tylko szybko się przecierały. Twoje super, dosłownie do każdej domowej kreacji ;)

    Pozdrawiam Alinko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie kapciuchy! Jak żyła babcia to robiła nam na drutach. Zabrakło babci to i kapci nie ma. Ja robię na szydełku, ale te babcine były najlepsze. Śliczne są Twoje Alinko! Kochana i dla Ciebie wszystkiego dobrego na Nowy Rok!

    OdpowiedzUsuń
  9. O jakie fajne, super wzorek a kwiatuszek dodaje im uroku. Zawsze chciałam takie mieć. Chętnie będę podziwiać Twoje włóczkowe twory.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne kapciochy :) tez mam w domu podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe kapcie! A do tego samodzielnie wykonane! Będą się nosić na pewno doskonale.
    U mnie też szydełko na tapecie, tylko czasu na publikowanie brakuje.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, wielu pomysłów i czasu a ich realizację
    Alina

    OdpowiedzUsuń
  12. No i to Alinko rozumiem. W końcu prezent dla siebie. Ja też w tym roku postanowiłam tworzyć dla siebie :) Świetne kapciuszki zrobiłaś :) Wszystkiego dobrego w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne te kapciuszki. Kolorystyka bardzo fajna i ten kwiatuszek to taka wisienka na torcie. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczne te domowe pantofelki! Moja babcia też robiła nam kapcie z wełny, ale nie były tak pięknie wykończone i dopieszczone jak te Twoje. Były za to wygodne, ciepłe i fantastycznie ścierało się je na linoleum w ślizgach na czas. ;) wszystkiego najpiękniejszego w Nowym Roku i dużo kreatywnych wyzwań! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne są! sama biegałam po domu w takich :)
    A tak na marginesie, to szkoda, ze nie dodałaś ich do nowej zabawy;)
    Pozdarwiamserdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne kapcioszki! Też mam kilka takich, ale widzę, że Twoje łatwiej się zakłada.
    Spełnienia marzeń w całym 2021 roku Alinko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale super Alinko, są śliczne! Już od dawna myślę o takich kapciuszkach tylko jakoś nie mogę się za nie zabrać:) Może w końcu i ja się zmobilizuję.
    Przesyłam cieplutkie, noworoczne pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam takie projekty:) wygodne, praktyczne, i do tego estetyczne:) niech 2021 przyniesie dużo zapału i inspiracji do twórczego działania:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczne, zgrabniutkie i wygodne. Dużo dobrego w Nowym Roku życzę Ci Alinko.

    OdpowiedzUsuń
  20. Alinko uwielbiam takie papcie :) super są:) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo dobre kapcie - wełna sie nie zmarnowała a w nogi ciepło i wygodnie. brawo! :) dobry poczatek :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję , że do mnie zaglądnęłaś Alinko. Robisz wspaniałe rzeczy, a te kapciuszki to majstersztyk. Zgrabne i ładne kolorystycznie.
    Sama się przymierzam do takich , ale nie mogę trafić na ciekawy wzór. Wszystko, co mi wpadnie w oko przypomina na nogach onuce wojskowe.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mialam takie jako dziecko, teraz juz nikt nie potrafi ich zrobić, a szkoda..

    OdpowiedzUsuń