21 lutego 2013

Drewniane podręczne schowki

Dziś pokazuję drewniane "coś" na nasze kobiece bądź dziewczęce skarby. Myślę, że nie tylko ja mam ciągle problem gdzie co schować. Co jakiś czas wyprodukuję nowy, kolejny "schowek" a potem rodzi mi się pytanie gdzie te "schowki" chować, by móc zawsze na czas odnaleźć czego szukam.
Ale pewnie niedługo moje "schowki" pójdą w świat.
Na początek drewniana skrzyneczka bejcowana kolorem wenge, ozdobiona serwetką i perlen-penem w złotym kolorze.




I druga w tonacji bladego fioletu, dekorowana w podobny sposób jak pierwsza. 
Ta natomiast ma dwa wkłady na drobniejszą biżuterię np. kolczyki.




Pozdrawiam miłych gości mojego bloga i idę kończyć kolejny "schowek". :)

14 lutego 2013

Walentynkowo

Dziś nastrojowy wieczór, serduszkowo na każdym niemalże blogu. 
U mnie więc też.




Dobrych uczuć nigdy za wiele, więc okazujmy je sobie jak najczęściej.
Pozdrawiam i życzę samych dobrych przeżyć.

11 lutego 2013

Serwetki szydełkowe

Dziś prezentuję moje szydełkowanie. Prace proste i małych rozmiarów. Odgrzebane przy porządkach bożonarodzeniowych.





Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy. :)

3 lutego 2013

Wyróżnienie

Dziś prezentuję moje szydełkowanie. Prace proste i małych rozmiarów. Odgrzebane przy porządkach bożonarodzeniowych.





Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy. :)

30 stycznia 2013

Wiosny chcę...

Za oknem plucha. Śnieg -duży śnieg topi się niczym na koniec marca, 
a na chodnikach powódź. 
Ciapa, mamzia szaroczarna i to z solą. Fe!!! 
Czekam na wiosnę, albo na mały mróz. 
Zaklinam pogodę turlając filcowe kulki
 i robiąc "ciepłe" kolczyki w wiosennych kolorach.




Kolczyki zrobiłam w podobnych rozmiarach, niestety moje umiejętności fotograficzne są takie jak widać.

Pozdrawiam ciepło.

16 stycznia 2013

Przytulaki

Dziś prezentuję koty-przytulanki albo jak kto woli koty klamkowce.



Takie same? nie, tylko podobne.







Pozdrawiam miaucząco; miau... miau...





10 stycznia 2013

Trzech Króli

Na początku Nowego Roku życzę 
wszystkim blogowiczom, zaglądaczom, podglądaczom, obserwatorom,
i innym "...om", 
aby 2013 prowadził Was bez stresu od sukcesu do sukcesu.

W niedzielę było święto Trzech Króli. 
A ja powalona jakąś zmorą grypopochodną wzięłam się za szycie
i postanowiłam spróbować czegoś, czego jeszcze nie robiłam.
Udało mi się wyprodukować zgodnie z tematyką święta Króliki-tildy. 
Pierwszy raz zdecydowałam się na tego typu rękodzieło i oto one.
                                      


Przepraszam ale trzeci nie dał się sfotografować.
Pani Królikowa miała mieć czapeczkę, ale wyszedł moherowy beret-
muszę to poprawić.
Pierwsze próby poczynione, wyszło co wyszło.Następne będą lepsze, obiecuję.
Pozdrawiam cieplutko choć śnieżna zawierucha za oknem.