Witam bardzo serdecznie po dosyć długiej przerwie.
Czuję się jak uczennica powracająca po nieokreślonych wagarach.
Czasami jednak i takie rzeczy są potrzebne, więc nie przynudzam
i przechodzę do konkretów.
W połowie lipca wybrałam się z mężem na wycieczkę do Ostrowa,
małej miejscowości na północny wschód od Krakowa.
Ostrów od kilku lat zasłynął z Ogrodu pełnego lawendy
i wycieczek miłośników lawendy na przełomie czerwca i lipca.
"Ogród pełen lawendy to nie tylko lawenda", cytuję z ulotki.
"Poza 20 tysiącami krzewinek lawendy można spotkać tam rabaty pomarańczowych,
żółtych i różowych liliowców, ciekawe byliny, krzewy i drzewa."
Można odpocząć na kocu na Łące Owadów,
albo posiedzieć na ławce w cieniu drzew w Leśnym Zakątku.
Kto miałby okazję odwiedzić to miejsce w przyszłym roku,
szczerze polecam. 😊
Będąc w tym uroczym i pachnącym miejscu zrodził się w mojej głowie pomysł na
szydełkową lalkę nazwaną później Lawendzianką.
Zrobiłam ją z włóczki YarnArt typu jeans.
Lalunia jest okazałych rozmiarów, ma bowiem 34 cm wzrostu.
Robiłam ją zdecydowanie za długo, bo wciąż nie mogłam zdecydować się na włosy.
Tu przyznaję otwarcie, że inspirację zaczerpnęłam od Justynki
z bloga Wielkie Małe Pasje.
Kiedy powstały włoski, z detalami poszło już szybko.
Jak widzicie, staram się co jakiś czas zrobić zabawkę na szydełku.
Ćwiczę i rozwijam technikę, ale z twarzą mam nieustanny problem.
Wciąż mam nadzieję, że ta kolejna będzie ciekawsza.
I tak będzie aż do skutku 👌 😊
Dziś się już żegnam
przesyłając moc pozdrowień i uścisków dla stałych Bywalców mojego bloga. 🥰
A może by zgłosić moją Lawendziankę na wyzwanie w Szufladzie?
Chyba zdążę...
Próbuję, choć zmiany na Blogerze mnie zaskoczyły i chwilowo utrudniają mi pisanie.
Nowe zawsze wprowadza u mnie niepewność.
Nie poddaję się i do miłego kolejnego spotkania:))
PS. Niestety nie udało się ...😢
Chyba za późno się zdecydowałam...
Trudno, będzie kolejne wyzwanie 😊
Dobrej nocki 😪
Śliczna praca.
OdpowiedzUsuńPiękna ta lawendowa laleczka:)
OdpowiedzUsuńps. miło, że znów tu z nami Jesteś!
Urocza Lawendzianka :-)Piękna kolorystycznie :-)
OdpowiedzUsuńAlinko w Szufladzie można dodawać linki również w komentarzu, jeśli żabka szwankuje. Mamy to zapisane w Regulaminie, a prace można zgłaszać do północy ostatniego dnia wyzwania :). Nie wiem, dlaczego żabka nie zadziałała w przypadku lawendowego wyzwania :(. Ciesze się, że wróciłaś! A lalka jest przepiękna!!!! Śliczną ma sukienkę, włoski i w ogóle cała jest urocza!!:) Miło mi, że mogłam Ciebie zainspirować :). Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńSuper laleczka- nie umiem sobie wyobrazić, że jest taka duża! Zmiany na blogorze tez mnie rozwaliły ;-D Buziaki!
OdpowiedzUsuńŚliczna lala :). Buzia bardzo ładna, moim zdaniem nic jej nie brakuje! No ale prawdziwy artysta zawsze szuka co by tu jeszcze poprawić, lepiej zrobić... Jak dla mnie to już jest idealnie!
OdpowiedzUsuńAlinko, jak dobrze znów Cię "widzieć" po tak długiej nieobecności. I od razu przychodzisz do nas z taką śliczną lalą, piękna jest ta Twoja lawendzianka :)
OdpowiedzUsuńAlinko, wspaniała lawendowa lalka. Cudownie dobrałaś kolory włóczki i zaprojektowałaś całość. Zielone włosy to strzał w dziesiątkę. Lawendowy charakter uchwyciłaś świetnie.
OdpowiedzUsuńU mnie blogger szaleje - z trudnością dodaję zdjęcia. Udaje mi się to dopiero po wielu próbach - może to było przyczyną, że żabka nie zadziałała?
Serdecznie pozdrawiam:)
Prześliczna laleczka:)
OdpowiedzUsuńAlinko, miło Cię widzieć z powrotem. Lawendzianka jest przeurocza i twarzyczkę ma bardzo sympatyczną.
OdpowiedzUsuńUściski.
Długo Cię nie było, ale jak dobrze, że wróciłaś do nas :)
OdpowiedzUsuńLaleczka świetna i te fikuśne buciki i kwiatuszki we włosach. Kolor cudny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniała Lawendowa Panienka Alinko.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńTwoja laleczka jest super :).
OdpowiedzUsuńBuzia też mi się podoba.
Muszę sobie zapisać tą lawendową miejscowość :).
Alinko faktycznie długa przerwa, ale widać taka Ci była potrzebna. Ważna że ze zdrowiem wszytko OK
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się wyjechać w tak cudne miejsc, szkoda że choć kilku fotek nie ma ale z opisu bardzo jestem zachęcona.
Szydełkowa laleczka super pięknie jej w tej lawendowej sukience.
Pozdrawiam
Wspaniała lala! Podziwiam Cię za dzierganie zabawek, pamiętam swoją Myszkę Miki i brzydkie słowa jakie wypływały z moich ust w czasie dziergania;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alinko:)
Śliczna lawendowa panienka :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że znowu jesteś Alinko - trochę się martwiłam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta lawendowa lala i buzię ma bardzo sympatyczną.
Przesyłam serdeczne uściski i pozdrowienia z wakacji, zostało mi jeszcze kilka dni więc staram się je wykorzystać jak najlepiej. Buźka!
Alinko sliczna lalunia ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie sobie poradziłaś z tą lalą. Prawdziwie lawendowa panienka. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlinko, świetnie że znowu jesteś i tworzysz :))) Brakowało mi Twoich prac. Lawendzianka bardzo mi się podoba! Do twarzy jej w tym wianuszku. Pozdrawiam Cie serdecznie :)))))
OdpowiedzUsuńOj jaka piękna ta panna Lawendzianka. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza laleczka, Alinko! Pozdrawiam bardzo gorąco:)
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt, naprawdę :) pięknie dobrałaś kolorki, powstał śliczny strój, a co do twarzy - wyszła bardzo fajnie, nic bym nie zmieniała ;)
OdpowiedzUsuńKażdemu potrzebna jest przerwa, nawet od tych przyjemnych rzeczy ;) ;) ja też ostatnio twórczo ciężko się zbieram, jakoś nie mogę wrócić w poprzedni rękodzielniczy rytm ;)
Fajnie że wróciłaś:) a lala cudna. Bardzo trudno jest wykończyć te małe dzieła, ale z czasem na pewno będzie coraz lepiej i będziesz z nich zadowolona, bo dumna powinnaś być już teraz:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko ciesze się,że były to tylko wagary:) Powróciłaś z przytupem, Lawendzianka przecudnej urody! Wszystko w niej śliczne. Sukienunia, buciki i wianuszek na głowie. Jest urocza. Twarz bardzo ładna , nie wiem co Ty takiego wymyślasz, wszystko w niej ok:) Lawndzianka to piękna przytulanka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Prześliczna lawendowa panienka,uwielbiam lawendę.
OdpowiedzUsuńLawendzianka jest przecudna!cały rok bedzie przywodzić na myśl te śliczne kwiaty. Podziwiam Twoje zdolne rece.
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę zaakceptować nowego blogera :)
Mój pierwszy komentarz po bardzo długiej przerwie. "Pochodziłam" trochę po blogu i nie mogłam oczu oderwać od laleczki. Cudowna.
OdpowiedzUsuńP.s powroty są trudne. Kiedy coś u siebie napiszę? Nie wiem.
Piękna!!!
OdpowiedzUsuń