Dziś chciałabym Wam przedstawić moje nowe "dzieło".
Dzieło-piszę, bo włożyłam w tę pracę wiele czasu i serca.
Na początek kilka zdjęć;
A teraz parę słów na temat moich zmagań z owym tipi.
Od dawna obserwowałam na szyciowych blogach takie namiociki,
które pozwalają młodszym dzieciom na kreatywne zabawy.
Bardzo mi się one podobały aż doszłam do wniosku - spróbuję.
Z resztek materiału skroiłam i pozszywałam niezbędne 4 trójkąty,
obcięłam czubek i powstał trapez.
Jeden z nich przecięłam na pół, obszyłam lamówką w kolorze fuksji
i stanowi on wejście do tipi.
Dolna podstawa trapezu, po kilkakrotnym mierzeniu, docinaniu i wyrównywaniu brzegów
osiągnęła długość 93 cm. (Zaczynałam szycie od 100 cm.)
Górna podstawa wyszła mi za duża; ma 20 cm, i niestety tkanina się u góry tipi lekko zagina.
Niczemu to nie przeszkadza, ale nie wygląda najlepiej.
Widać to na pierwszych dwóch zdjęciach.
Według mnie górna podstawa powinna mieć 12-13 cm długości
bez względu na długość podstawy dolnej.
Następnie doszyłam tunele w kolorze fuksji na drewniane kije
i tasiemki do podwiązania wejścia.
Na szczęście zamówiłam kije w dwóch rozmiarach długości; 170 cm i 180 cm.
Przy długości tunelu na kije 150 cm, kije na 180 cm okazały się idealne.
Każdy kij ma nawiercony otwór w odległości 15 cm od końca.
Przez te otwory przeciągnęłam sznurek i mocno związałam wszystkie kije po nałożeniu na nie tkaniny mojego tipi.
Rozkładając mój uszyty namiocik doznałam małego rozczarowania.
Kiedy wejście do tipi jest zamknięte i tasiemki związane, wszystkie ścianki są jednakowe.
Kiedy jednak podwiązałam wejście i zostało ono otwarte,
przednia ściana się sporo rozeszła i osiągnęła długość 150 cm.
Wszystko byłoby dobrze, gdybym to przewidziała.
Problemem okazał się uszyty wcześniej materacyk-dywanik do środka tipi.
Uszyłam go bowiem w formie kwadratu 93 cm x 93 cm.
a teraz powinien mieć kształt trapezu.
Zdeterminowana tym faktem,
z kawałka seledynowego polaru szybko zmontowałam nową wersję dywanika i mam co chciałam.
Nauczona przedstawionym doświadczeniem wiem, że następne tipi uszyję bez niespodzianek.
Mam nadzieję, że nie wszystkich zanudziłam swoimi przemyśleniami,
a niektórym szyjącym może moje uwagi ułatwią pracę.
Dziękuję wszystkim, którzy wytrwali do końca posta,
pozdrawiam serdecznie i dobrej nocki życzę:))
Cudowne tipi! Ma świetne kolorki, bardzo mi się podoba! A przemyślenia z pewnością będą przydatne dla wielu osób :)
OdpowiedzUsuńJakie to śliczne! Natrudziłaś się, ale efekt jest znakomity. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAlinko, najważniejsze, że efekt jest wspaniały. Błądzić jest rzeczą ludzką, myślę sobie następne Twoje tipi będzie perfekcyjne a przemyślenia? Twoje doświadczenie przyda się innym osóbkom, które będą chciały zmierzyć się z tematem. Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńliczy sie efekt końcowy, a tipi wyszło wspaniałe Alinko :)
OdpowiedzUsuńWspaniały namiocik Ci wyszedł!!! Ja też przymierzam się do uszycia podobnego, bo obiecałam pewnemu maluszkowi w rodzinie. Nie wiem jednak kiedy będę mieć na to czas. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny namiocik!
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie Alinko:-)
OdpowiedzUsuńNamiocik się przydaje, I nas tradycyjny domek Z koca I foteli montujemy co parę dni jak bąki chcą się pobawić w domku:-)
Urocze tipi
OdpowiedzUsuńElegancki namiocik i na pewno dzieciom się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMy dziewczynom to kupiliśmy zwykły namiot i na lato się go rozstawiało na podwórku , aby mogły się bawić , więc Twój pomysł jest bardzo fajny !
Tipi jest świetne! Jestem pełna podziwu, cudowne kolorki!
OdpowiedzUsuńPiękne tipi Alinko, kolory świetnie skomponowałaś i wszystko super wyszło a przemyślenia na pewno się przydadzą. Też mam ochotę spróbować uszyć ale wciąż się boję, że mi nie wyjdzie. Mam pytanie gdzie zamówiłaś te kije? Pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńBać się nie trzeba, pierwotyp zawsze najtrudniejszy. Ja tak mierzyłam, docinałam, że troszkę mi się namiocik odchudził. Ale to jest cena pierwszego razu. Pozdrawiam:))
UsuńReszta info w mailu.
Rewelacja, Alinko!
OdpowiedzUsuńSprawdzi się nie tylko w domku, ale też latem ochroni przed słoneczkiem :-)
Serdeczności na weekend przesyłam :*
Wspaniale sobie poradziłaś Alinko, tipi jest śliczne. W ubiegłym roku kupiliśmy podobne dla wnusi, ma jeszcze dodatkowo okienka. Dzieci uwielbiają takie zabawy, ja niestety nie mam talentu do szycia.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Niesamowite! Wygląda, że tak niezbyt ładnie to ujmę, jak maszynowo robiony, ze sklepu! A Ty całkiem sama go zrobiłaś! Brawo, masz talent :) Chciałabym kiedyś nauczyć się tak szyć... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKapitalny jest, Twój trud się opłacił - tez choruję na takie tipi :)
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko! Piękne tipi! Też mam takowe w planie od jakiegoś czasu więc Twoje spostrzeżenia bardzo mi się przydadzą! Pewnie jak się już wezmę za swoje to odezwę się z prośbą o jakieś jeszcze podpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFantastyczny!!! Śliczne materiały!!!
OdpowiedzUsuńO matulu prawdziwie dzieło! Ja jestem pod ogromnym wrażeniem. Dla mnie takie szycie to rzecz nie osiągalna, a Ty Alinko potrafisz takie śliczności :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie wszystkim dziękuję za tyle ciepłych słów i uznania dla mojego wytworu. Szyję więc nadal, bo pomysły są, ale czasu nie starcza na realizację. Ale powoli do przodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam moje Kochane Komentatorki:))
Alinko, dobrze wiedzieć, że szyjesz takie namiociki! Tipi świetne!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTipi jest naprawdę śliczne!Bardzo bym chciała tak umieć,ale niestety,krawiectwo to nie jest moja mocna strona.Tym bardziej więc podziwiam z zachwytem:)Pięknie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alinko:)
WOW! Jestem pod wrażeniem! Od wykonania po dobór kolorów- wszystko super! Pozdrawiam cie serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny namiocik w takich wiosennych kolorach. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńno w końcu prototyp...:)
OdpowiedzUsuńale pieknie wykonałaś i na pewno już cieszy jakiegoś malucha!
ech, pobawiłby się człowiek w indian ...;D