20 stycznia 2016

Szyję, szydełkuję

naprawiam i tak mi czas upływa błyskawicznie. 
Zrobiłam sobie ostatnio serwetkę w miętowym kolorze. 
Wzór wybrałam z gazetki "Sabrina Robótki extra"zeszyt 4/2008. 
Środek serwetki wyszedł normalnie równiutko, natomiast brzeg niestety pofalowany. 
Sprułam, poprawiłam, wykończyłam białym mechatym kordonkiem, usztywniłam i znowu klops. 
Dalej brzeg pofalowany, nie da się naciągnąć, wyprostować. 
Macie na to jakąś radę? Oprócz odstawienia do lamusa oczywiście.



A tak wygląda na ciemnym tle, gdzie szczególnie widać brzegowe nierówności.


Ale żeby nie było tylko negatywnie, tak przystroiłam okno nową lawendową zasłoną.


I kanapa tez została przyozdobiona nowymi poduszkami


A na storczyka spójrzcie z bliska bo prezentuje się naprawdę okazale.


Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocki:))


13 komentarzy:

  1. Niestety nie wiem, co Ci poradzić z serwetką... ja również bardzo nie lubię, jak mi się marszczy i nie układa idealnie...
    Za to zasłonki i podusie genialne ! Cudnie u Ciebie - lawendowo.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super uszytki:) serwetusia też ładniutka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Storczyk prezentuje się zjawiskowo! Komplecik z lawendy równiez. Masz namiastkę letnich dni, przyjemnie...Co do serwety to nic nie pomogę ale i tak jest ładna, do tego piękny kolor. Nie odkładaj do lamusa!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się wydaje, że to pofalowanie nie jest złe, bardzo fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczną serwetkę zrobiłaś. Zawsze możesz powiedzieć o pofalowanych brzegach, że tak miało być ;).

    Zasłony i poduszki są super :).

    Ale masz pięknego storczyka i ile kwiatuszków :).

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie u Ciebie Alinko i kwieciście- brawka

    OdpowiedzUsuń
  7. Alinko, komplet lawendowy uroczy :) Przywołuje lato :)
    Co do serwety, pewnie trzeba by spruć i zrobić o jeden słupek mniej w poszczególnych kwadratach, albo pomiędzy kwadratami zrobić odstępy o jedno oczko mniejsze :) Ale to znów prucie.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za rzeczową radę. Podobnie myślałam, tylko naiwnie liczyłam na jakąś cud-receptę bez prucia. Ściskam:))

      Usuń
  8. Firaneczki i podusie prześliczne, powiew świeżości :) w domku :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście zrobiłam sobie maleńki pokoik w nucie świeżości. Trzy ściany machnęłam kolorem lawendowym, a czwartą okienna zostawiłam białą. Kupiłam resztkę tkaniny wzorzystej, pokombinowałam i mam pokój lawendowy. Dziękuję za ciepły komentarz:))

      Usuń