Teraz reszta moich choinek, które w tym roku jakoś przypadły mi do serca i zrobiłam ich kilka.
Pora na mój prezent wymiankowy od Iwony -laleczka-Anielinka.
Podziwiam jej precyzję w malowaniu twarzy u jej wszystkich lalek.
Ja posłałam skrzynkę na biżuterię. Chociaż prezenty świąteczne Iwona prosiła o dekorację jesienną.
I na koniec przydługawego posta malutkie pudełeczko na nici, które poleciało do Londynu.
Dla mnie malutkie, a dla Marianny podobno w sam raz.
Pudełeczko troszkę cieniowane (na zdjęciu prawie niewidocznie) i ozdobione malowaną fastrygą.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę zapału do pracy po Świętach i długim weekendzie.
Cudne, pudełko na przydasie, jestem pełna podziwu dla rzeczy jakie robisz, są przepiękne!
OdpowiedzUsuń