20 sierpnia 2013

Dalej koraliki

Pomimo dłuższej nieobecności w blogowym światku, nadal ćwiczyłam sznury koralikowe. Dziś już pokazuję to co wychodzi coraz lepiej i niektórzy twierdzą: "rób dalej, więcej i szybciej".
Na początek bransoletki...



A teraz coś większego i dłuższego...





Poćwiczyłam ukośniki, przekonałam się, że z pierwszych lepszych koralików (chociaż w ładnym kolorze) nie warto szydełkować, bo i tak efekt mizerny. Teraz już mogę przejść na koraliki TOHO i pewnie nie zepsuję robótki.
Moje zdjęcia lichutkie, ale chciałam zostawić ślad po moich koralikowych poczynaniach.
Dziękuję za miłe komentarze, pomimo nieobecności wakacyjnej na blogu, witam też nową obserwatorkę.
Pozdrawiam Was serdecznie, życząc dobrej nocki:))


9 komentarzy:

  1. piękne, a niebieściutka bransoletka fantastyczne koraliki

    OdpowiedzUsuń
  2. i ja powiem - Rób to dalej! Bo świetnie Ci idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz ja Ci zazdroszczę takie one śliczne, a ja dalej nie wiem jak się je robi :))
    Pozdrawiam Monika :)

    OdpowiedzUsuń
  4. braaaaaaaaaaaaawo! Wiesz, że nadal jestem pod wrażeniem tych wszystkich żmijek- chapeau bas!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana z całą pewnością możesz robić z Toho, ale z doswiadczenia wiem ,że i one nie wszystkie są równe:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam wszystkim za docenienie moich mozolnie udzierganych sznurów. Przyznaję,że każdy wychodzi lepiej i coraz szybciej. W najbliższym czasie będę próbować jakiś wzorków, może się nie zniechęcę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super!!!Ja do toho jeszcze nie przeszłam, bo nie wiem gdzie je tutaj znaleźć, więc robię małą selekcję w trakcie nawlekania:)Buzki

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!!!Ja do toho jeszcze nie przeszłam, bo nie wiem gdzie je tutaj znaleźć, więc robię małą selekcję w trakcie nawlekania:)Buzki

    OdpowiedzUsuń