18 marca 2016

Przedświąteczne niespodzianki

Witajcie,
że czas przedświąteczny służy nie tylko porządkom, ale i prezentom tudzież niespodziankom, 
ja też wysiliłam się na niespodzianki.
Pierwsza z nich to niespodzianka w ramach wymianki wiosenno-wielkanocnej 
zorganizowanej przez Małgosię, którą przygotowałam dla Eli.
Druga to niespodzianka, którą zrobiłam Eli, 
ponieważ wymiankowy upominek postanowiłam wręczyć jej osobiście.
Wymyśliłam to w ostatniej chwili.
Dla niektórych z Was może to być dziwne, bo dzieli nas ponad 200 km, 
a ja zamiast skorzystać z usług wspaniałej ostatnio poczty polskiej, 
pojechałam autobusem do Rudnika nad Sanem z wielkanocnym króliczkiem.
Myślicie pewnie, że zwariowałam, albo coś ze mną nie tak, ale ja się świetnie czuję 
(albo tak sobie czasem mówię).
Wyjaśnię dlaczego taki pomysł mi przyszedł do głowy - Rudnik to moje rodzinne strony.
Postanowiłam już wcześniej odwiedzić rodzinę, z którą widzę się dość rzadko.
A że należało w tym tygodniu wysłać upominek wymiankowej parze, 
zdecydowałam się połączyć obie niespodzianki wraz.
I tak wczoraj poznałam Elżbietę i jej dzieciaczki i przekazałam co miałam do przekazania.
Spotkanie miałyśmy krótkie, ale dobry rydz jak nic.
Porozmawiałyśmy, wypiłyśmy herbatę i popędziłyśmy do swoich spraw.
Po powrocie do domu czekała na mnie przesyłka od Eli.
Elżbieta uszykowała dla mnie coś, za co ja na pewno bym się nie zabrała.


Dostałam piękną świąteczną serwetkę zrobioną na drutach 
i niebywałą karteczkę wykrzyżykowaną najmniejszymi możliwymi xxx.





Ja zawiozłam uszytego przeze mnie króliczka i karczochowe jajo.


Tak się królisiowa panna prezentowała z bliska.


A tu dowód, że jest dokładnie ubrana.


Na koniec prezentacja karteczki


Dziękuje serdecznie Elżbiecie za wspaniałą wymiankę, a Małgosi za jej organizację.
Dziękuję tym co doczytali wytrwale posta do końca, bo się dziś wyjątkowo rozpisałam.

Pozdrawiam do kolejnego napisania:))

14 marca 2016

Pisanki eko

Witam Was,
a szczególnie ciepło witam nowe obserwatorki.
Tym razem przygotowałam pisanki w wersji ekologicznej.
Przynajmniej tak wyglądają; na zewnątrz biały sznurek bawełniany i szary lniany,
a wewnątrz jajo styropianowe.




I kolejne podejście do kartek:



Dziękuję za odwiedziny, dziękuję bardzo za komentarze.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:))

12 marca 2016

Słowo się rzekło...

więc trzeba się z niego wywiązać.
Do zabawy "kto przygarnie kota?" przystąpiły:
3. Ula K.
4. mlenka
5. EDYTA L
7. Gosia
9. Dusia
10. kgosia
11. Beva
13. Kasia J.
17. mika
20. Anita M
21. Ewulaki
24. kamira90
27. Cytrulina
32. raeszka
34. Alicja

Ponieważ tak jak napisałam wczoraj nikt z blogujących osób nie odgadł prawidłowo ilości kotów przedstawionych na zdjęciu, postanowiłam uhonorować trzy osoby moim tkaninowym kotem.
Aby nie przeciągać losowania szybciutko wygenerowałam liczby


W losowaniu szczęśliwymi okazały się jak widać powyżej numery: 6, 28 i 34.
Są nimi: 




Dodatkowo postanowiłam obdarować jeszcze osoby, od których wiele się ostatnio nauczyłam. 
Mam na myśli: 
Bożenkę, którą podziwiam za wspaniałe słowo pisane i oryginalną pomysłowość rękodzielniczą, 
Ulę, która w nieświadomy sposób zmobilizowała mnie do robienia kartek przez cały rok,
Małgosię, u której podpatruję kartki i próbuję się inspirować, 
a potem działać tak, by z małej ilości materiałów coś miłego powstawało.

Osoby wylosowane i te przeze mnie wybrane proszę o kontakt mailowy.
Z innymi osobami chętnie wymienię kota na coś zaproponowanego przez Was.

Pozdrawiam serdecznie, do kolejnego napisania:))



11 marca 2016

Podsumowanie mojego candy

powinnam zrobić dziś i ogłosić wyniki.
Jednak tego nie zrobię i proszę o wybaczenie.
Pierwszym powodem jest to, że prawidłową odpowiedź tj. -na zdjęciu jest 18 kotów
podała osoba anonimowa i nie mogę wziąć jej pod uwagę.
Drugi powód to problemy z łączem internetowym i za późno mogłam wziąć się do pisania. 
Pozwólcie, że prześpię dziś koci problem
 i jutro przedstawię dodatkowe możliwości obdarowania Was moimi uszytkami.

Ale, by nie było tak dziś nudno prezentuję szydełkowe dekoracje na Wielkanoc.






Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za to zamieszanie:))
Do jutra...

7 marca 2016

Ćwiczę, próbuję...ćwiczę, poprawiam...

a co?
oczywiście robienie kartek.
Tak się zaparłam, że robię dalej kartki wielkanocne. 


Gdybym się tak zaparła wcześniej, to zdążyłabym na wyzwania karteczkowe u Ewy
Ale trudno guzdrała jestem i niezdecydowana.

Niestety prostokątną karteczkę zrobiłam tylko jedną, a potem dalej ćwiczyłam "jaja".
Tym razem nie na słodko, ale na miętowo:




Dziękuję wszystkim zaglądającym do mnie za wyrozumiałość, a komentującym za wsparcie:))

Pozdrawiam serdecznie:))

5 marca 2016

Kartki wielkanocne - dalszy ciąg

Witajcie,
bardzo się cieszę, że się spodobały moje kartki z poprzedniego postu.
Kartkowanie nie jest moją techniką i rzadko się za nie zabieram. 
Jednak skoro dostałam tyle ciepłych słów, to odważyłam się na kolejne. 
Może za bardzo landrynkowe, ale spróbowałam sobie takich...




Wszystkie kartki naklejone są na kartkową bazę, by móc napisać bądź wkleić życzenia według uznania.


Nie za słodko na tych kartkach?

Pozdrawiam i witam gorąco nowe obserwatorki mojego bloga.
Cieszę się z Waszej obecności i zapraszam na dłużej.
Do miłego:))

3 marca 2016

Kartki wielkanocne

Witam Was
moje obserwatorki, komentatorki i tych co wpadają tylko na chwilkę.
Szczególnie ciepło witam nowe obserwatorki i zapraszam do częstych odwiedzin.

Dziękuję za miłe przyjęcie moich bombkowych kartek w ostatnim poście.
Pomyślałam, że skoro się spodobały, to zrobię wielkanocne w podobnym klimacie.






I co Wy na moje kartkowe poczynania?
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bo motywuje do ciągłego działania. 
Pozdrawiam, do zaś:))