Z okazji świąt, nastania nowego roku dostajemy różne prezenty i różne prezenty przygotowujemy.
Mogą to być takie co cieszą oczy wciąż i takie, które są często schowane, niewidoczne.
Ja poczyniłam takie co i cieszą oko i są zazwyczaj schowane w czeluściach szafy,
przykryte ciężką zimową odzieżą.
Są to oczywiście bardzo lubiane przeze mnie wieszaki.
Jedne są z krakiem inne przyciemnione z deczka patyną.
No i który najciekawszy, który "chciałoby się mieć", proszę oceniajcie.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu:))
Uwielbiam takie wieszaczki!
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja na zimowe płaszcze. Dla mnie nr. 1 to ten z przedostatniego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam kilka podobnych [ upominki] a naj , naj 3 od końca ,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńpiękne i praktyczne- ten przyciemniony bardziej mi pasi:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrudno mi wybrać, który jest najładniejszy - wszystkie mi się podobają :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie przez przypadek ale na pewno zostaje na dłużej, wieszaki cudne ja obstawiam przedostatni chociaż wybór strasznie trudny bo wsystkie mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńPiękne Alinko! Na pewno ucieszyły nie jedne oko! Tak sobie planuję wykonać wieszaczki i jakoś jeszcze mi się to nie udało, oj zachęcasz:) ! Promyczki!
OdpowiedzUsuńAlinko oj pytasz które? Oczywiście , ze wszystkie..a na nich nowe sukienki i bluzki...:)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam jeden żeby zobaczyć jak go można ozdobić i tak leży..leży..może wreszcie coś z tym zrobię dzieki Tobie;) Inspiracji u Ciebie co nie miara.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku;))