dla mnie tylko dobry dlatego, że piątek, bo w sobotę - o tym potem.
Na początek decoupagowe poczynania w klimacie poważnej damy francuskiej. Pudełeczko postarzone, pociapane, pokropkowane:
Pudełeczko to przygotowałam dla Uli z okazji jej imienin w ramach imieninowej wymianki karteczkowej organizowanej przez Kingę.
Do małego prezentu oczywiście dołożyłam kartkę z życzeniami:
Od pewnego czasu próbuję posiąść jakieś umiejętności w dziedzinie papierowych wytworów. Spróbowałam więc zrobić najprostszy box z życzeniami.
Wycięłam bazę, okleiłam (nawet równo) z obu stron, dodałam małe ozdobniki, wkleiłam mini życzenia.
Jak pudełko oglądałam rozłożone, miało powiedzmy jakiś wygląd.
W momencie kiedy go złożyłam, nie wiedziałam czy się popłakać, czy lepiej go wyrzucić.
Boczki pudełka okazały się pofalowane i wieczko również.
Niemoc, złość przeplatały się rozsądkiem.
I muszę tu uczciwie przyznać: żadna moja praca, nawet ta wykonywana po raz pierwszy w nowej technice, nie miała tak opłakanego stanu. Ale kiedyś to się musiało zdarzyć.
Pomyślałam, że muszę ten papier jakoś ogarnąć i czegoś ciekawego się nauczyć.
W czeluściach internetu natrafiłam na bloga Doroty i ku mojej radości doczytałam,
że organizuje warsztaty w Krakowie.
Szybciuteńko zapisałam się i z radością czekam na jutrzejszą sobotę.
Albo zaprzyjaźnię się z papierem, albo uznam, że owa technika mnie pokonała i nie będę siebie i nikogo męczyć swoimi rozterkami.
Alinko, papierowe pudełko jest bardzo ładne. A pofalowane brzegi - może to tylko sposób klejenia? Ja najczęściej kleję Magikiem, bo on ładnie wysycha i jest potem przeźroczysty. Drewniane pudełko oczywiście perfekcyjne. Aż zazdroszczę Ci tych warsztatów w Krakowie, szkoda, że nie mogę jechać.
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko zrobiłaś, a te brzegi niczym ocean :).
OdpowiedzUsuńCałą niespodziankę przygotowałaś super :).
Ciekawa jestem w czym tkwił problem, że te brzegi tak Ci wyszły ... Mam nadzieję, że podzielisz się z nami wiedzą z warsztatów :).
Dziękuję za prezenty :) Skrzyneczka jest perfekcyjna i urocza :) Bardzo dziękuję za całość :)
OdpowiedzUsuńBardzo miły prezencik :)
OdpowiedzUsuńCo tam brzegi - serce najważniejsze. A zdobienia to co widać rozłożone bardzo ładne. Nie rezygnuj za szybko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle cudne pudełeczko dla Ulki piekne prezenciki, a na warsztatach na pewno dopracujesz metodę klejenia pudełeczek :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńPiękny skrzyneczkowy prezent :)
OdpowiedzUsuńZawsze jest ten pierwszy raz Alinko , po warsztatach następne boxiki będą takie jakie sobie w myśli poskładasz :)
Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
Alinko - Ty zdolna jesteś- załapiesz w mig co i jak, pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńbo tu się intencje liczyły, nie proste ściany ;) To najserdeczniejsze pudełeczko jakie dostałam z najbardziej trafionymi życzeniami na świecie ! Dzięki Bogu, że wygrał rozsądek i go nie wyrzuciłaś Mamuniu;))
OdpowiedzUsuń