Witam się z Wami bardzo serdecznie.
Czuję się jak wielki wagarowicz, który pojawia się w szkole na jeden dzień
i znów znika na dłużej.
W czasach szkolnych nie miałam takich doświadczeń,
ale na blogu mi się przydarzają.
Jednak do rzeczy;
dziś chwalę się efektami jesiennej wymianki zorganizowanej przez Justynkę
z bloga Wielkie Małe Pasje.
Najpierw składam gorące podziękowanie dla Organizatorki.
Justynka, to osoba, o wielkim sercu, która rozsiewa pozytywną energię
i wszelkie dobro wokół siebie.
Buziaki dla Ciebie Kochana 😍😘💕
Moją parą wymiankową była Janeczka i takie prezenty dla mnie przygotowała:
Wszystko zgodnie z zasadami; jesienny upominek najlepiej ręcznie zrobiony,
kartka również przez Janeczkę wykonana, herbatka i czekolada.
Ta herbata i czekolada to moje rarytasy, ale o nich nie będę się rozpisywać.
Wracam do upominku, Janeczka robi piękne rzeczy frywolitkowe,
i tym razem otrzymałam wspaniałą biżuterię niteczkową.
Moja koleżanka nie chciała uwierzyć, że takie cuda można wysupłać z kordonka.
Obejrzała i uwierzyła. 😊
Karteczka Janeczki także mnie zaskoczyła.
Kilka razy już widziałam takie "książkowe" karteczki i byłam zdziwiona super efektem.
a to wnętrze
Ten książkowy grzbiet kartki robi naprawdę wrażenie.
Może kiedyś spróbuję się zainspirować. 😉
Janeczko pięknie dziękuję za wspaniałą przesyłkę 😘😘😘
w każdym prezencie od Ciebie czuje się serce w niego włożone.
Ja Janeczce posłałam taki jesienny upominek;
Pisałam już na blogu mnóstwo razy, że lubię ozdabiać wieszaki i lubię je rozdawać. Uważam, że to bezpieczny prezent, bo wiadomo co z nim zrobić.
Albo cieszyć nim oczy albo schować głęboko do szafy
i przechowywać na nim mało używane rzeczy.
Skoro wymianka miała być jesienna, to i wieszaki przygotowałam jesienne.
Te karteczki z nazwami miesięcy to oczywiście żart,
wiadomo nikt nie będzie używał wieszaka z podpisem miesiąca.
I jeszcze karteczka w moim wykonaniu;
A herbatka i czekoladka nie załapały się na sesję fotograficzną:)
Dziękuję jeszcze raz Justynce i Janeczce za świetną wymiankę.
Jakiś czas temu powiedziałam dość wymiankom,
ale tym razem się skusiłam i jestem Wam bardzo wdzięczna. 😊😘
Kochani, ostatnie miesiące są dla mnie baaardzo przygnębiające.
Zdrowie coraz słabsze, nastrój pod psem, a optymizm gdzieś się zagubił.
Zaczęłam bardziej dbać o ducha niż o rozum, trochę się zawiesiłam w czasoprzestrzeni.
Może ktoś chciałby mną wstrząsnąć?
Będę wdzięczna 😂
........
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga,
przesyłam moc uścisków:))
PS Kolejny post w przygotowaniu, więc powinnam się szybciej ogarnąć:(