Witajcie zimowo i świątecznie,
dziś jak wszystkim wiadomo Dzień Babci. Na blogach mnóstwo karteczek, prezencików zmyślnych.
Ja od lat nie mam już Babć i nawet Rodziców,
dlatego postanowiłam zrobić coś w babciowym stylu dla siebie.
W bardzo dawnym zamyśle były to woreczki do szafy pachnące lawendą.
Dziś jednak udoskonaliłam woreczkowy pomysł i powstały trzy pachnące babuszki.
Można je zawiesić na wieszaku z ubraniem albo gdzie kto woli.
Pozwolicie, że dziś pokażę jak one powstawały.
Może kogoś zainteresują i zrobi sobie jeszcze ciekawsze.
Najpierw przygotowałam kolorową tkaninę bawełnianą oraz kremową cienką dresówkę.
Z dresówki wycięłam kółka o średnicy 12 cm.
Z kolorowej tkaniny wycięłam po dwa kółka w każdej wersji kolorystycznej o średnicy 20 cm.
Dwa jednakowe kółka zszyłam na lewej stronie, zostawiając mały otwór.
Przewróciłam na prawą stronę
a później przestębnowałam z brzegu.
Z tych kolorowych dwustronnych kółek w dalszej kolejności przygotowałam ubranko dla babuszki.
Z kremowej dresówki powstały głowy. Każde kółeczko przefastrygowałam dookoła.
Najpierw lekko zmarszczyłam i włożyłam do środka poduszkowe silikonowe wypełnienie.
Ściągnęłam mocno i zawiązałam na supeł.
Z przodu głowa wyglądała tak:
Dalszy etap powstawania babuszki to wyszycie ciemną włóczką włosów.
Z kolei przyszyłam po dwa ciemne cekiny jako oczka, wyszyłam muliną buźki i domalowałam rumieńce.
Tych etapów nie fotografowałam uznając za wiadome.
Następnie przygotowałam babuszkom kremowe koszulki, które wystają z kolorowego ubranka.
Koszulki wykroiłam podwójnie.
Mają one długość (wysokość)11 cm, ich dół to ćwiartka kolorowego koła przy znacznie szerszej górze.
Do jednej części koszulki u samej góry doszyłam rzep (1 część). Następnie obie koszulkowe części zeszyłam razem, przewróciłam na prawą stronę i przestębnowałam.
Drugą część rzepa przyszyłam powyżej środka kolorowego kółka.
Dzięki temu działaniu koszulkę da się zaczepić na rzepie i w dowolnym momencie odczepić.
A czemu to ma służyć? Do środka tej koszulki można włożyć coś pachnącego.
Ja nasypałam sobie lawendy i moje babuszki pachną lawendą.
W dowolnym momencie zapach można wymienić, uzupełnić.
Mając przygotowane kolorowe kółko z koszulką jak na zdjęciu poniżej
nad koszulką ułożyłam głowę babuszki.
Od góry przyszyłam ubranko "do głowy", poprzez policzki doszyłam aż do brody.
Pod brodą zszyłam ubranko tak by się nie rozchodziło.
Dalej doszyłam dekoracyjną kokardkę.
Na koniec z tyłu głowy doszyłam tasiemkę, doczepiłam metalowe kółeczko by móc zawiesić babuszkę.
Ot i wszystko. Prościzna, ale zajęła mi bardzo dużo czasu.
Jeśli ktoś zainteresowany, a czegoś nie dopowiedziałam precyzyjnie, proszę pytać.
Pozdrawiam Was i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:))