za oknem brzydka jesień; zimno, pochmurnie, deszczowo.
Z taką pogodą kojarzą mi się ciepłe ubrania i "ciepła biżuteria". A więc oczywiście na filcowo.
Dla lepszego krążenia i naturalnie samopoczucia turlałam sobie kuleczki, kulki i kule.
Co z nich zrobiłam? popatrzcie;
Pierwsze korale mają w sobie trzy odcienie turkusu i jaśniutkie koraliki
Kulki nawlekłam na linkę jubilerską i zakończyłam pętelką przy pomocy koralika zaciskowego.
Całość przedłużyłam wstążeczką szyfonową. Uznaję to za dobry sposób, gdyż długość korali można regulować w zależności od ubrania i potrzeb.
Drugi sznur filcowych korali ma kolor jesiennej zieleni. Nie za ciemny ale mocno zgaszony.
Filcowe kulki przełożyłam drewnianymi "pastylkami".
Zrobiłam też komplety filcowych korali z kolczykami.
Tym razem podjęłam wyzwanie z kolorem miętowym.
Nie przepadam za tą barwą, ale z czymś ciemnym prezentuje się całkiem fajnie.
Pierwszy komplet wykonany jest z ciemniejszymi koralikami ceramicznymi, a zakończony sznurkiem woskowanym.
Drugi miętowy ma przekładki z jasnych szlifowanych koralików i zakończony jest wstążeczką szyfonową.
I co myślicie o ciepłej biżuterii?
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie pozostawiane komentarze:))
Ale się naturlałaś! Bardzo fajne te filcowe korale, a ten pierwszy miętowy komplet jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Alinko za udział w moim Candy i zapraszam wkrótce po wyniki.
UsuńTaka biżuteria będzie pięknie się prezentować na sweterkach.
OdpowiedzUsuńMasz rację, dlatego chętnie filcuję przed zakładaniem cieplejszych rzeczy.
UsuńPozdrawiam, zafilcowanie:))
Ale cudne koraliki, wszystkie k kolcxyki tez super ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły te kulkowane korale, bardzo mi się podoba wersja miętowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Turkusowe są przepiękne. Uwielbiam te odcienie a w takim wykonaniu są urocze.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że masz rację, taka biżuteria to idealna na zimę, miła ciepła w dotyku. Wszystkie które zrobiłaś są przecudne, a moje " najbardzieje " to miętowe ze sznurkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudeńka :)
OdpowiedzUsuńbiżuteria się prezentuje nie tylko ciepło, ale i pięknie- brawka
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria :)
OdpowiedzUsuńWszystkie bardzo mi się podobają. Ładne kolory i starannie wykończone.
OdpowiedzUsuńPiękna filcowa biżuteria. Ja nie mam cierpliwości do robienia kulek. Jeszcze pamiętam jak kiedyś zrobiłam kilkanaście i bolały mnie dłonie.
OdpowiedzUsuńDłonie może nie tak bardzo, ale przedramiona to przyznaję po kilkunastu kulkach czuję, oj czuję:))
UsuńTakie filcowanie, kulanie kuleczek to faktycznie świetna metoda na pozbycie się stresu:). Śliczne korale i komplety, mnie najbardziej przypadł do gustu ten zielony, może dlatego że teraz taka pora roku, nostalgia wokół. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, kulanie dla mnie to zajęcie odstresowywujące. Domownicy często pytają: kto cię zdenerwował, że kręcisz kulki?
UsuńŚliczne korale, idealne do jesienno- zimowych kreacji :)
OdpowiedzUsuńKorale świetne! Miętowe, filcowej kulki faktycznie warto łączyć z ciemniejszymi koralikami.
OdpowiedzUsuń