naprawiam i tak mi czas upływa błyskawicznie.
Zrobiłam sobie ostatnio serwetkę w miętowym kolorze.
Wzór wybrałam z gazetki "Sabrina Robótki extra"zeszyt 4/2008.
Środek serwetki wyszedł normalnie równiutko, natomiast brzeg niestety pofalowany.
Sprułam, poprawiłam, wykończyłam białym mechatym kordonkiem, usztywniłam i znowu klops.
Dalej brzeg pofalowany, nie da się naciągnąć, wyprostować.
Macie na to jakąś radę? Oprócz odstawienia do lamusa oczywiście.
A tak wygląda na ciemnym tle, gdzie szczególnie widać brzegowe nierówności.
Ale żeby nie było tylko negatywnie, tak przystroiłam okno nową lawendową zasłoną.
I kanapa tez została przyozdobiona nowymi poduszkami
A na storczyka spójrzcie z bliska bo prezentuje się naprawdę okazale.
Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocki:))
zdolniacha!
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, co Ci poradzić z serwetką... ja również bardzo nie lubię, jak mi się marszczy i nie układa idealnie...
OdpowiedzUsuńZa to zasłonki i podusie genialne ! Cudnie u Ciebie - lawendowo.
Pozdrawiam serdecznie.
i tak śliczna wyszła, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper uszytki:) serwetusia też ładniutka:)
OdpowiedzUsuńten storczyk.... :-D
OdpowiedzUsuńStorczyk prezentuje się zjawiskowo! Komplecik z lawendy równiez. Masz namiastkę letnich dni, przyjemnie...Co do serwety to nic nie pomogę ale i tak jest ładna, do tego piękny kolor. Nie odkładaj do lamusa!!!
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że to pofalowanie nie jest złe, bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńŚliczną serwetkę zrobiłaś. Zawsze możesz powiedzieć o pofalowanych brzegach, że tak miało być ;).
OdpowiedzUsuńZasłony i poduszki są super :).
Ale masz pięknego storczyka i ile kwiatuszków :).
pięknie u Ciebie Alinko i kwieciście- brawka
OdpowiedzUsuńAlinko, komplet lawendowy uroczy :) Przywołuje lato :)
OdpowiedzUsuńCo do serwety, pewnie trzeba by spruć i zrobić o jeden słupek mniej w poszczególnych kwadratach, albo pomiędzy kwadratami zrobić odstępy o jedno oczko mniejsze :) Ale to znów prucie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki wielkie za rzeczową radę. Podobnie myślałam, tylko naiwnie liczyłam na jakąś cud-receptę bez prucia. Ściskam:))
UsuńFiraneczki i podusie prześliczne, powiew świeżości :) w domku :).
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zrobiłam sobie maleńki pokoik w nucie świeżości. Trzy ściany machnęłam kolorem lawendowym, a czwartą okienna zostawiłam białą. Kupiłam resztkę tkaniny wzorzystej, pokombinowałam i mam pokój lawendowy. Dziękuję za ciepły komentarz:))
Usuń