Szło nie ukrywam ciężko, sztywno, trochę nierówno, ale wyszło. Mogę już powiedzieć, że umiem zrobić sznur koralikowy. Jestem świadoma, że muszę dojść do większej wprawy, ale to kwestia ćwiczeń.
Oto moje zmagania z koralikami i szydełkiem.
Pozdrawiam, życząc radosnego i ciepłego weekendu :)
zawsze zastanawiam się jak to się robi :)). A to szydełkiem ? Bardzo ładnie :))
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to właśnie te gładkie koralikowe sznury jest najtrudniej zrobić, bo wzorzyste " same się robią". Pozdrawiam i podziwiam . Ala
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i równiutki!!! Też mnie korci!!!I dziękuję jeszcze raz za wyróżnienie :-). Buziak!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie kochana :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie Ci to wychodzi:) oby tak dalej! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo ranyyyyyyyyyyyy! Znaczy, że naprawdę można się tego nauczyć?:( Ja już robiłam kilka podejść, nawet mi pokazała dobra kobieta i ...nadal kiszka straszna. Jakaś mało zdolna jestem i tyle, ale Tobie Alinko gratuluję:)wygląda pięknie
OdpowiedzUsuńBrawo :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, równiutki sznur :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki, że mnie wspieracie. Niestety dłubię już nie wiem którą godzinę i coraz gorsze efekty. Trochę się zniechęcam. Ale jeszcze jutro daje sobie szansę-może wyjdzie co podobnego do węża koralikowego. Pozdrawiam Was:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda! :) Chociaż bardzo pracochłonne...
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Wiem z autopsji, że trudne to jest okrutnie! Mi nadal nie wychodzi.... Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńSuper, to tylko na początku tak opornie idzie, potem nabierasz wprawy i leci jak z płatka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tutorial znajdziesz tutaj: http://koralikowaweraph.blogspot.com/p/tutoriale-mojego-autorstwa.html
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwałość :)
Wielkie dzięki za podpowiedź. Już idzie coraz lepiej, wiem co mi sprawiło trudność. Ale dopiero za czwartą zmianą koralików wpadłam na to. Mianowicie rozmiar koralików. Od razu chciałam przejść na mały rozmiar i stało się bardzo pod górkę. Efekty pokażę jutro. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOooo...gratuluję! Ja za szydełko nawet się nie biorę - nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńJa też nie dawno zaczęłam ze sznurami i wiem jedno...to wciąga...:)Ślicznie Ci wszystko wychodzi, teraz tylko zapiąć i nosić, nosić, nosić :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń