Na pierwszy rzut oka wygląda jak warzywo z dużą nadwagą, jednak na poważnie jest ona warzywem o dużych walorach zdrowotnych. Jest niskokaloryczna i bogata w witaminy oraz składniki mineralne. Przeciwdziała chorobom układu krążenia, gdyż jest doskonałym antyoksydantem. Spożywanie przetworzonej dyni wzmacnia układ odpornościowy, pobudza trawienie, obniża poziom tłuszczów we krwi, działa uspokajająco, pomaga w dolegliwościach nerek.
I powiedzcie sami czy nie warto ją kochać?
Ja dynie uwielbiam i w wyniku tego uwielbienia uszydełkowałam małe wersje tego warzywa.
Mój szydełkowy urobek fotografowałam w towarzystwie dyni hokkaido; japońskiego gatunku,
który wielkością przypomina dynie ozdobne.
Lubię ten rodzaj dyni, ponieważ pozwala na jednorazowe jej wykorzystanie.
Zachęciłam choć troszkę do spożywania dyni?
Pozdrawiam, dziękując za Wasze odwiedziny i pozostawiane komentarze:))
Śliczne te Twoje dyńki i tak samo jak w naturze, zrobiłaś wiele odmian, super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobało mi się stwierdzenie " warzywo z dużą nadwagą " , a po prze czytaniu całości opisu wnioskuję, że " duże jest zdrowe " ;) :)
Niedzielne uściski :)
Prześliczne dynie, jak zerwane z grządki. Pięknie wyglądają. Marzy mi się taka zupa jaką jadłam w dzieciństwie, u mojej babci. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynie, robię z niej zupę...taką na słodko, a czasem na ostro :)
OdpowiedzUsuńTwoje dynie są piękne!
Lubię tylko jedną potrawę z dynią (zapiekankę z ryżem, dynią i mięsem) ale staram się często ją przyrządzać.
OdpowiedzUsuńTwoje szydełkowe dynie są śliczne.
Zupa z dyni jest super, uwielbiam z grzankami :)) A te szydełkowe wersje są śliczne, do kuchni jako dekoracja w sam raz :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te szydełkowe dynie!
OdpowiedzUsuńCudne :-) Uwielbiam dynie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zawsze chciałam spróbować, może w tym roku mi się uda ;) Tylko jeszcze jakiś fajny przepis trzeba znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńdynię kocham! w zupie mlecznej z zacierkami... :-D
OdpowiedzUsuńjestem chora jak z jakiś powodów mi nie wyda takowa w sezonie
ale twoje raczej nie do gotowania...chociaż może ;-DDD
Śliczne szydełkowe dynie. Świetnie wyglądają te z cieniowanych nici. Ja w tym roku kupiłam nasiona dyni i jak siałam to dopiero dostrzegłam, że wzięłam gatunek: dynia olbrzymia. Mam tylko jeden owoc, ale takiej wielkości, że nie mam pojęcia jak go na raz przerobić (głównie z braku czasu).
OdpowiedzUsuńSzydełkowe dynie wyglądają wspaniale, a odmianę hokkaido uwielbiam za wszechstronne możliwości, bo robię z niej i zupę, i frytki:)) I jeszcze lubię ją za to, że nie trzeba obierać tej straszliwej skóry:)) Pozdrawiam ślicznie:)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie lubię dyni ... Ale pestki już tak :).
OdpowiedzUsuńJejku Twoje szydełkowe dynie są świetne i te od razu bym "schrupała" ;).
Dynie nie dla mnie,nomoże pestki- jednak Twoje są bardzo zachęcające:)Śliczne
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!
OdpowiedzUsuńDynie super tak te do zjedzenia jak i ozdoby pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiekne dynki ;) ja zupy nie lubie dyniowej ;)
OdpowiedzUsuń