W ten sposób powstało:
długi sznur w kolorze błękitnym ze srebrną kulą i do tego bransoletka,
turkusowe "coś na szyję"
To "coś" miało być bransoletką, ale wyszło za długie. Żal mi było zostawiać kilkudziesięciu koralików, więc dopięłam sznurek w odpowiednim kolorze i pasuje mi do bluzki z kołnierzykiem.
Udziergałam jeszcze komplecik w brzoskwiniowym kolorze.
Już kiedyś taki robiłam, a ponieważ zostało trochę materiału i po czasie dokupiłam takie same kolory więc powstała nowa biżuteria.
Pozdrawiam, miłej nocy:))
Super dziergadełka i świetnie wyszłaś z opresji :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńTa dziedzina jest całkowicie mi nieznana , urocze biżutki , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńsuper kompleciki - ja jak i Dusia w tym temacie jestem kompletnie zielona :) może któregoś dnia spróbuję
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie komplety! Bardzo fajny pomysł z tą kulą a przedłużona bransoletka stała się uroczym naszyjnikiem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne te koralikowe sznurki- jak wiesz jestem ich fanką skoro sama nie potrafię zrobić:)
OdpowiedzUsuńAlinko bardzo efektowne.No sama nie wiem który bardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńI te pomysły na przedłużenie bransoletki.
Pozdrawiam ciepło.
Świetne! I fajny pomysł na uratowanie jak coś trochę nie wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna biżuteria! Ja też ostatnio wróciłam do koralikowania. A problemy z kupowaniem koralików mam podobne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne kompleciki! U mnie koralików dostatek , ale cóż zrobić jak inne sprawy na głowie???!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuń