Niektóre moje wytwory cieszą się powodzeniem i powielam je regularnie.
Filcowymi ciasteczkami obdarowałam już wiele dzieci,
a pod moją blogową nieobecność, musiałam słodkie upominki zrobić w wersji na cito.
Zdjęcia również z wersji cito, więc robione późną porą.
Tym razem pudełko wybejcowałam, pobieliłam i potraktowałam pędzlem metodą "na sucho".
To był upominek dla małej dziewczynki.
Ale dziewczynka ma starszą siostrę, więc wypadało i jej coś przy okazji podarować.
I tak nastolatka dostała słodki wieszak, który okazał się radosnym gadżetem.
Na koniec kartka kopertowa dla mamy z gratulacjami wspaniałych córek;
Moje niespodzianki ucieszyły nowe właścicielki,
a mnie tworzenie tego prezentu dało dużo satysfakcji.
Ponieważ bardzo nie lubię rękodzielniczej wersji na cito, postanowiłam sobie,
że w każdej wolnej chwili uszyję choć jedno ciasteczko.
Wkrótce Mikołajki, święta Bożego Narodzenia, gotowe prezenty będą mile widziane.
.....................
Moje filcowe ciasteczka wyglądają bardzo niewinnie, ale ich uszycie zajmuje sporo czasu.
Kiedyś pewna pani zapytała mnie, ile kosztuje taki zestaw?
Nie umiałam jej odpowiedzieć.
Aż zdecydowałam się sprawdzić czas, jaki poświęcam na uszycie ciasteczkowego zestawu.
Wynik samą mnie zaskoczył.
30 ciasteczek szyłam łącznie 9 godzin i robiłam to w miarę szybkim tempie
z pewną już wprawą.
Do tego oczywiście trzeba by doliczyć pudełko,
bez pudełka ciasteczka słabo się prezentują.
I co myślicie, można zarobić na rękodziele?
Ja nie potrafię i wciąż rozdaję.
Ale powiem skromnie; sprawia mi to zawsze dużo radości. 😊😂😘
Alinko zestaw dla córek i mamy jest boski. Wszystko mi się niezmiernie podoba. Pudełeczko z tą słodką serwetką boskie. Ciasteczka jak żywe, aż by się je chciało zjeść. To genialny podarunek dla małej dziewczynki. Wieszaki decou uwielbiam w każdej postaci i też są super prezentem.
OdpowiedzUsuńCo do zarobku.... wszystko to kwestia ile ktoś chce zapłacić. Niestety większość woli za tanie pieniądze kupić w chińskim sklepie. Dopóki nie zmieni się ludzka mentalność będziemy to robić albo dla przyjemności albo po kosztach. Zarobić się na tym nie da.
Pozdrawiam i czerp radość z tego co robisz.
Alinko, zestaw dla trzech Dziewczynek - małych i dużej:))) jest wspaniały. Założę się, że ta duża tez bawi się ciasteczkami z małą, bo są prześliczne. I chętnie powiesiłaby swój ciuszek na wspaniałym wieszaku. Śliczne prace.
OdpowiedzUsuńJa również nie sprzedaję swoich prac. Obdarowuję kogo się da, jeżeli mu się podobają. Lubię, gdy moje tworki sa w użyciu, nie w szufladzie:) Uważam, że rękodzieło jest niedoceniane należycie. Ktoś myśli - zrobił to własnoręcznie, a tyle za to chce? drożyzna, wysoko się ceni, zrobię sobie sam, itp. Tego bardzo nie lubię, dlatego nie sprzedaję. Natomiast sama cos tam dłubiąc, chętnie kupuję, bo wiem, że wszystko kosztuje masę pracy + koszty materiałów. Często jest tak, że koszty materiałów sa dużo droższe niż gotowy produkt. Ale te własnołapkowe mają dużo, dużo więcej czaru. Są też jedyne:)
Buziaki Alinko.
Uwielbiam te Twoje ciasteczkowe pudełeczka wraz z zawartością:) Tyle radości dla obdarowanych. Wieszaczek i karteczka również cudne.
OdpowiedzUsuńCo do zarabiania na rękodziele, to temat rzeka. U mnie większość prac to też prezenty. W pracy dziewczyny nieustannie pytają czemu nie chcę założyć FB i tam sprzedawać swoje domki? Nie mam takich planów. Ludzie lubią rękodzieło i się nim zachwycają, ale jak już przychodzi do kupowania, to chętnych brakuje;)) Dlatego jest jak jest.
Aż żałuję, że nie mam córeczki, sama chętnie zamówiłabym taki zestaw u Ciebie Alinko. Jak dla mnie super zabawka w pięknym opakowaniu. Ja też przekonałam się, że na rękodziele się nie da zarobić. Ceny materiałów i robocizny przewyższają wartość tego, co potencjalny klient chciałby zapłacić. Ludzie wolą tańszą chińszczyznę, choć zdarzają się oczywiście wyjątki. Dlatego też w większości robię, bo lubię i raczej rozdaję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że na początku, gdy do Ciebie zaczęłam zaglądać to właśnie zestaw ciasteczek tak mnie oczarował, że spróbowałam coś uszyć podobnego.
OdpowiedzUsuńPudełko, ciasteczka, wieszak i kartka są obłędne. I wiem, że zarobić na tym nie zarobisz, ale niesamowicie dużo szczęścia dajesz nowym właścicielkom. Jestem pewna, że takie prezenty zostają w nas na zawsze.
Buziaczki Alinko :)
Ja wiem, że na rękodziele zarobić trudno i nawet nie próbuję ale to rzeczywiście temat rzeka:) Śliczny jest taki zestaw Alinko a Twoje ciasteczka smakowite. Podziwiam precyzję z jaką je wykonujesz. To idealny prezent dla małej dziewczynki.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne uściski!
Świetny zestaw, pięknie się prezentuje, a do tego wszystko jest dokładnie wykonane :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAlinko, prezent doskonały. Dopracowany, nie tuczący, rewelacyjny. Jak kiedyś urodzi mi się wnusia to zamówię taki zestawik u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAlinko, cudne są te ciasteczka, a w pudełeczku pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Przecudne upominki przygotowałaś Alinko, wszystkie kobietki na pewno bardzo zadowolone. Pudełeczko i ciasteczkowa zawartość wiodą prym, ale sporo trzeba się przy nich napracować. Podziwiam Alinko i ściskam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAleż apetyczne są Twoje ciasteczka. Schrupałabym rogalika, mam wielką ochotę na niego. Cały komplecik jest zachwycający, łącznie z wieszczkiem. Wieszaczki to takie urocze drobiazgi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alinko.
No tak to jest jak się pisze z telefonu ja swoje a on swoje:) Więc muszę odpowiedzieć jeszcze raz . Na rękodziele trudno jest zarobić ale można sprawić wiele radości komuś i sobie . Piękne są te ciasteczka i skrzyneczka i kartka słowem wszystko jest zachwycające. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńRękodzieło jest niedocenione, ale widzę jakie często niedopracowane prace są wystawiane za grosze to chyba sami sobie to robimy. Kiedyś ktoś za pytał ile trzeba się uczyć dziergać na szydełku i ile na tym można zarobić- to chyba mówi o tym co większość myśli o rękodziele:(
OdpowiedzUsuńAlinko piękne prezenty przygotowałaś, na pewno wywołały ogromy uśmiech na twarzach:) Pozdrawiam
Alinko słodkie te twoje ciasteczka, zapakowane w tak cudne pudełeczko, to niezła gratka dla kogoś kto potrafi docenić czyjąś pracę, rękodzieło chyba nigdy nie było opłacalne, mnie kiedyś znajoma poprosiła o zrobienie śnieżynek frywolitkowych, za friko no bo "ty umiesz" takie padły słowa, normalnie szlag mnie trafia. Więc ja robię i wolę komuś dać w prezencie niż słyszeć taką gadkę :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam.
Alinko, masz niesamowitą wyobraźnię, stworzyłaś cudownie piękne ciasteczka. Już kiedyś podziwiałam i dzisiaj znowu mam tą przyjemność. Dodatkowo w takim pudełeczku - czego chcieć więcej.
OdpowiedzUsuńPs Dziękuję za troskę, wszystko jest ok. Serdecznie pozdrawiam.
Pieknie to wszystko wyglada, gratki dla dziewczynki - swietne zabaweczki :) wieszak pierwsza klasa no i o mamusi pomyślałaś :) super :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i śliczne prace :) obłędna kolorystyka, uwielbiam takie brązy i beże :) stworzyłaś fantastyczne prezenty. Twoje filcowe wypieki są, jak zwykle, zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńCo do zarabiania - ja także przekonałam się, że rękodzieło to trudny temat w tym zakresie. Jeśli coś sprzedaję to najczęściej w cenie, która umożliwi mi kupno nowych materiałów :) niestety gdy podaję ceny rzeczywiste, które zawierają mój czas, słyszę że za drogo. Wtedy myślę sobie o takiej osobie - a ile chciał(a)byś zarabiać za godzinę? Czy np 10 zl za godz to godziwa zaplata za czas i doświadczenie?
Dopóki ten ktoś sam nie spróbuje nie będzie wiedział ile to wysiłku, czasu i zasobów kosztuje.
Dlatego gdy kupuję coś wykonanego ręcznie nie kwestionuję ceny... już zdarzyło mi się wydać kwoty trzycyfrowe i większe
za obrazy lokalnego artysty, i wydałam je z radością, wiedziałam że wspieram czyjąś pasję :)
Alinko Twoje filcowe słodkości są bezkonkurencyjne. Zawsze wyglądają jak prawdziwe i bardzo apetycznie :)). A do tego słodkie pudełko, wieszaczki i mamy komplet idealny :)). Co do sprzedaży rękodzieła to temat rzeka :). Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńPrześliczne upominki, zwłaszcza filcowe słodkości mnie zauroczyły :))). Z rękodzieła ciężko wyżyć, najwyżej zwrócą się koszty materiałów, ale to też coś :). Z drugiej strony - jeśli ktoś nie docenia talentu i nakładu pracy, to nie miałabym ochoty mu niczego ze swoich prac sprzedawać.
OdpowiedzUsuńOczarowały mnie Twoje prace, Alinko! Wszystko przepiękne, a ciasteczka jak prawdziwe! Podziwiam i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje "wypieki" Alinko, zawsze są takie śliczne i apetyczne. I jeszcze tak ładnie do kompletu zapakowane. Czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńja też swoich prac nie sprzedaję, choć fajnie by było móc zarobić choćby na kolejne materiały do rękodzieła. Ale rozumiem każdą ze stron. My poświęcamy pieniądze na potrzebne rzeczy i swój czas, sporo czasu, więc za grosze tego nie sprzedamy. Ale z drugiej strony rozumiem osoby, które chciały by to tanio kupić. Podobają im się rzeczy z rękodzieła i chciały by je mieć, a dla wielu ludzi byłby to zbyt duży wydatek, więc po usłyszeniu ceny rezygnują... takie życie... Miłego dnia :)
Wspaniały zestaw!
OdpowiedzUsuńRękodzielnicy to osoby z pasją i gdyby nie to że kochają to co robią, to rękodzieła by nie było;) Robię trochę prac na zarobek, ale to jest kwota na przysłowiowe waciki, bo gdybym policzyła godziny pracy np. wyszywając obraz, to musiałby kosztować majątek. Temat rzeka...
Miłego dnia Alinko:)
Zestaw świetny i sprawi wielką niespodziankę i radość. Mam podobne zdanie jak Ty. Nie potrafię ocenić ile kosztuje moja praca przy tworzeniu ceramiki, szyjątek, wyszywanek. Najłatwiej rozdać i mieć z tego radość :-).
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace, podziwiam talenty, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe projekty i nie dziwi mnie fakt, że obdarowane osoby są szczęśliwe. Odpowiadając na twoje pytanie- są osoby, które potrafią zarobić na rękodziele, ale trzeba trafić w odpowiednich odbiorców. Robiąc dla znajomych i przyjaciół nigdy nie zarobimy... Ale pieniądze podobno nie są w życiu najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny zestaw, wszystko takie cudne :) Pozdrowionka Alinko
OdpowiedzUsuńCudowny prezent zrobiłaś i każdej kobietce pomyślałaś :).
OdpowiedzUsuńWidać, że filcowym słodyczom trzeba poświęcić trochę czasu...
Od zawsze uważam, że rękodzieło jest nieopłacalne, bo każdy widzi efekt końcowy, a nie zdaje sobie sprawy ile czasu trzeba poświęcić na proces twórczy...
Cudnie apetyczny zestaw:-) I brak kalorii, a może nawet ubytek ich, bo buzia się mi rozdziawia jak patrzę na te szyte ciasteczka :-)Pudełeczko, wieszaczek i kartka też cudne :-) Ja zawsze mówię, że zarabiam pracując zawodowo, a za moje karteczki to materiały mogę sobie kupić. Ale jest to dla mnie wspaniały relaks i cieszę się, że mogę sprawić komuś przyjemność :-)Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace!!!!
OdpowiedzUsuńPo wieszakach filcowe słodkości to Twoja kolejna "specjalizacja" która Ci się znakomicie udaje. Pozdrawiam i życzę dalszych udanych ręko-dzieł :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne wszystl\kie prace,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTaka różnorodność łakoci robi wrażenie. Są tak realistyczne, że aż proszą się o kąśnięcie:)
OdpowiedzUsuńKochana... gdy zaczęłam czytać Twojego posta, oglądać... chciałam napisać, że piękne pudełko na słodycze... a później czytałam dalej... i doczytałam o filcowych słodyczach... i musiałam się cofnąć do zdjęć, bo aż wierzyć mi się nie chciało, że nie są prawdziwe! Naprawdę... wow! Ogromne brawa dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAlinko, cudne są te Twoje arcydzieła!!!
OdpowiedzUsuńHmm tak to trudny temat - zarabianie na rękodziele, powtórzę za moimi poprzedniczkami - ludzie najlepiej chcieliby za darmo, no ostatecznie po chińskich cenach. Jest jednak małe światełko (przynajmniej wokół mnie)- pojawiają się osoby, które chcą jednak kupić coś innego, niepowtarzalnego. Inni, po usłyszeniu ceny odchodzą, ale przyznam, że to mnie nie martwi - w końcu ma wybór. Ja, jak tylko mogę kupuję od rekodzielników różne rzeczy i cieszę się gdy mogę wesprzeć ich pasję :)
Urocze są wytwory rąk Twoich... Jestem pod ogromnym wrażeniem, z otwartą buzią oglądam zdjęcia i wyobrażam sobie, jak szczęśliwe muszą być obdarowane dziewczyny. Jesteś piękną duszą i musisz być dobrym człowiekiem... tylko spod takich rąk mogą wychodzić takie cudeńka. Pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKochana... gdy zaczęłam czytać Twojego posta, oglądać... chciałam napisać, że piękne pudełko na słodycze... a później czytałam dalej Prześliczne wszystl\kie prace,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńYanacircle
Information Travel In Bali Wisata Bali
Informasi Gunung untuk Pemula Gunung Untuk Pemula
Jalur Pendakian Gunung Bismo Gunung Bismo
Jalur Pendakian Gunung Lawu Gunung Lawu
Jalur Pendakian Gunung Sumbing Gunung Sumbing
Jalur Pendakian Gunung Andong Gunung Andong
Jaki piękny prezent, przyznam, że nie widziałam wcześniej takich słodkości. Bardzo wartościowy upominek i oby był doceniony. Do tego jak zapakowany! Na rękodziele można zarobić, ale są to już najczęściej zakłady z dziada pradziada,znane nazwiska czy artyści, ale co czy kto definiuje kto jest artystą, który za ciapki na płótnie dostaje miliony nie wiem:))))
OdpowiedzUsuń