samodzielnie wyrzucić śmieci.
Wiem, że to żaden wyczyn, ale w dzisiejszej sytuacji
to jedynie słuszna możliwość wyjścia z domu na przysłowiowe 5 minut
bez spotykania innych osób.
Musiałam, no musiałam spojrzeć na słońce i poruszać nogami.
I udało się😊; śmieci segregowane wyrzucone,
obiegłam blok wokół,
a przy okazji pstryknęłam zdjęcia mojemu króliczkowi.
Tempo działań miałam błyskawiczne.
Króliczka zrobiłam w wersji mini dla młodszej wnusi.
Juleczka ćwiczy chwytanie i przekładanie z rączki do rączki, bo ma już ósmy miesiąc.
Uwielbia też tarmosić włosy lalek, myślę więc,
że te uszka sprawdzą się przy jej początkowych zabawach.
Królisia zrobiłam z włóczki YarnArt w kolorze leciutkiego różu.
Ten róż jest tak delikatny, że tylko można go dostrzec gołym okiem.
Wysokość tego bawidełka to 17 cm.
Z tego dzisiejszego spaceru miałam dodatkową korzyść.
Dostrzegłam, że obok śmietnikowej altany rosną fiołki.
Nigdy wcześniej nie widziałam tam, tych wiosennych kwiatów,
choć mieszkam tu osiemnasty rok i śmieci wyrzucam regularnie.
Ot, taka niespodzianka.
Kiedyś wynoszenie śmieci nie sprawiło mi tyle radości. 😉😂
A wszystko dzięki kwarantannie.
Dzisiaj jeszcze chciałam pochwalić się niespodzianką od Lidzi,
którą otrzymałam z okazji urodzin jej bloga.
Zdjęcie całego upominku nie nadaje się do pokazania, więc przedstawiam po kolei;
przydaśki i czekolada,
haftowany jeżyk i misiowy magnesik,
wielkanocne przydasie, a w nich fotelik na jajko
(wydmuszkę dołożyłam do zdjęcia)
Poniżej, fotelik jajkowy z bliska przedstawiam:
Na koniec zostawiłam maleńki majstersztyk Lidzi.
Jest to maciupki igielnik w łupinie orzecha.
Urocza praca, perfekcyjnie zrobiona.
(Serwetka od Janeczki, bardzo pasowała mi do zdjęcia)
Nie mogę wyjść z podziwu nad kreatywnością blogowej Czarnej Damy.
Wciąż mnie zaskakuje swoimi pracami, myślę, że innych też.
Lidziu, bardzo Ci dziękuję za te wspaniałości!
Cieszę się, że mogłam poznać Cię w tym blogowym światku,
a ponadto być posiadaczką Twoich wytworów. 🤗😍
W kolejnym poście pokażę jak wykorzystałam haftowanego jeżyka.
A teraz dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze,
i do zaś Kochani,
uściski przesyłam,
Alina
Cudny ten różowy króliś:)
OdpowiedzUsuńI bardzo miłe upominki. Szczególnie hafciki wpadły mi w oko, ale wszystko fajne:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj Alinko. Dostałaś urocze prezenty od Lidzi. Ona zawsze ma fajne pomysły. Ale Ty także jesteś niesamowita. twoje zielone Ludziki bardzo mi się podobały, a teraz króliczek. Urocze ma uszko i muchę. Słodziak z niego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrówka.
Uważaj z tymi śmieciami, dobrze rozumiem Twoją potrzebę wyjścia:)
Bardzo dobrze Cie rozumiem, bo sama bez powodu wychodzę do ogrodu i sie wygrzewam w słonku, tyle że mieszkając na wsi mogę to robić bez obaw.
OdpowiedzUsuńA króliczek jest przesłodki! pozdrawiam serdecznie
Króliczek przesłodki, Alinko!
OdpowiedzUsuńI masz rację - takie zwykłe, codzienne czynności, nabrały innego znaczenia, cieszymy się, że możemy to robić...
Super Cię Lidzia obdarowała.
Trzymaj się cieplutko i zdrowo :-)
Słodziachny króliczek. Wnusia na pewno jet zachwycona i tarmosi uszka że hej;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Alinko:) Współczuję, bo nie wiem czy dałabym radę bez możliwości wyjścia do ogrodu.
Malutki słodziaczek napewno się spodoba. Alinko jeszcze będzie dobrze i pójdziesz na długi spacer 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę zdrowia dla Całej Twojej 🌞
Alinko, zajaczek śliczny! Jak ja bym chciała tak dziergać:-D
OdpowiedzUsuńCzasy dziwne...dostrzegamy coś, co było zawsze, ale nie mieliśmy czasu tego dostrzec....Buziaki!
Alinko, słodki ten króliś dla Julci.
OdpowiedzUsuńDziś najprostsze czynności nabierają wagi. I jakie wymowne te fiołki koło śmietnika.
Miłej niedzieli.
Piękny ten króliczek Alinko!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że teraz patrzymy inaczej na wszystko wokól nas, bardziej dokładnie, zwracamy uwagę na drobiazgi, które obecnie są bardzo ważne i pozwalają się nimi cieszyć, ot tak po prostu.
Pozdrawiam Bardzo serdecznie :)
Śliczny króliczek, taki słodziak.
OdpowiedzUsuńLidzia potrafi zrobić niesamowite prezenty, zawsze mnie zadziwia jej inwencja twórcza. Gratuluję wygranej i życzę spokojnego dnia!
Alinko cała przyjemność po mojej stronie, z wielką radością przygotowywałam te upominki dla Ciebie. Aż już jestem ciekawa jak ten jeżyk został wykorzystany, więc nie trzymaj mnie długo w niepewności :)
OdpowiedzUsuńKróliczek jest przesłodki, sama bym go chętnie za te uszki potarmosiła :)
A co do reszty... to dopiero w takiej sytuacji człowiek może docenić proste rzeczy, na które nigdy wcześniej nie zwracał uwagi. Teraz gdy nie będzie Ci się chciało kiedyś wynieść śmieci, to przypomnij sobie ta sytuację, ten czas, a na pewno wtedy Ci się zachce to zrobić i to s usmiechem na ustach :)
Muszę podkraść Twój pomysł z wyrzucaniem śmieci. U nas robi, to Pieronek jak idzie do pracy. A, to zawsze okazja żeby wyjść :).
OdpowiedzUsuńKróliczek jest śliczny i wnusia na pewno będzie miała z niego wiele radości :).
Dostałaś super prezent. O, tak Lidzia jest bardzo twórcza i wszechstronna :).
Cudny króliczek i upominki śliczne:)
OdpowiedzUsuńKrólik pierwsza klasa :) wnusia z przyjemnościa go bedzie tarmosić :) Super prezenty dostałas od Lidzi, do nie dotarła podobna paczuszka od niej :) ten igielnik- to prawdziwe cacuszko :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudny króliczek i piękną miał sesję. Prezety urocze i zawsze cieszą :-) Fajny ten nasz blogowy świat :-) Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się zdrowo :-)
OdpowiedzUsuńAlinko jak przeczytałam Twojego posta to aż uśmiałam się!!! Bo ja też tak mam :))). Codziennie dwa razy idę ze śmieciami i zawsze na trochę znikam wśród drzew :))) A dziś robiłam zdjęcia skarpeciakowi przy dzikiej jabłonce :))). Chyba polubiłam wyrzucanie śmieci, a zawsze był to problem u mnie w domu :))). Zajączek śliczny i sesja wspaniała! Śliczne prezenty od Lidzi otrzymałaś :). Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńZawsze kochałam swój ogród ale dopiero teraz mam świadomość jakie to szczęście, że go mam. Bardzo współczuję wszystkim "uwięzionym" w czterech ścianach.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten króliczek, taki słodki maluszek:)
Pięknie obdarowała Cię Lidzia, to wyjątkowa i niezwykle kreatywna osóbka a jej pomysły zawsze mnie zadziwiają.
Serdeczności Alinko.
Alinko króliś rewelacja, piękna maskotka, wnusia będzie tarmosiła za uszy ;) Super upominki od Lidzi, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny uszatek w cudnym fiołkowym otoczeniu. Wnusia będzie zachwycona :)Pozdrawiam Alinko cieplutko. Trzymaj się zdrowo.
OdpowiedzUsuńMam to szczęście że nie mieszkam w bloku a pod domem mam 2 ary ogródka , co prawda tylko z trawą ale zawsze moge choc na chwile wyjść. Wsółczuję tym co mieszkają w wielkich blokach , tak jak moje dzieci na 36 m2 . Masakra. I kto by kiedyś pomyślał, że wynoszenie śmieci może sprawić przyjemność.
OdpowiedzUsuńPrezenty od Lidzi są extra a ten igielnik w łupince orzecha , genialny !!
Co do Twojego Króliczka to ja się w nim zakochałam , sama bym go potuliła. Jest rewelacyjny !
Pozdrawiam
Cudowny, uroczy króliczek.
OdpowiedzUsuńPośmiałam się troszeczkę, gdy czytałam Twoje przemyślenia dotyczące wyrzucania śmieci. Ja wczoraj miałam tak samo. Ale obeszłam jeszcze dodatkowo jeden blok i przychodnię. Cały czas nerwowo się rozglądałam czy nikt nie idzie naprzeciwko, tym samym chodnikiem. Ale to minie, mocno w to wierzę. Ściskam serdecznie.
całkowicie Cię rozumiem, człowiek teraz docenia każdy promyk słonka, łyk powietrza.. jak to priorytety moga się zmienić, prawda?
OdpowiedzUsuńZajączek super wyszedł, a jakie cudowności otrzymałaś :)
Teraz małe niepozorne wyjście z domu urasta do wielkiej, oczekiwanej z utęsknieniem wyprawy. Prezenciki super a zajączek rozweseli świąteczny czas. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNadrabiam komentarze, ja mam, na szczęście psiaka, więc przynajmniej w koło bloku mogę się przejść. Zajączek super, serwetka z poprzedniego posta fantastyczna, a kartka z liskiem świetna i no i kopertówki równie piękne. Pozdrowionka gorące :)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten króliczek bardzo mi się podoba. Zdrowych świąt!
OdpowiedzUsuńŚwietny króliczek :) uważam, że jako prezent dla niemowlaka jest po prostu idealny :) Ja też staram się cieszyć każdą koniecznością wyjścia z domu, każdy krótki spacer staram się docenić :)
OdpowiedzUsuń