26 października 2016

Koralikowo-szydełkowy urobek

Witajcie, 
przedstawiam efekty ostatnich moich zmagań z koralikami i szydełka;


Przed wykończeniem wszystko wrzucałam do plastikowej miski, leżało i się doczekało.





Pozostałe komplety niedokończone, czekają :((

Pozdrawiam, do kolejnego napisania:))


24 października 2016

Kartka dla Was "fajne Babeczki"

Witajcie,
mało mnie ostatnio na moim blogu i mało na Waszych.
Postanowiłam więc przygotować coś dla Was - fajnych Babeczek, 
które mnie wciąż odwiedzają.
Oto karteczka;




Dziękuję za Wasze komentarze, które są dla mnie tak cenne jak woda napędzająca młyn.
Pozdrawiam i zaczynam nadrabiać wizyty u Was:))



11 października 2016

Kartki świąteczne

czyli ciąg dalszy zabawy z Ulą K.
Jak widzicie trwam dalej i zmagam się ze swoimi słabościami i nieumiejętnościami.
Jest to jedyna zabawa, której pozostałam wierna. 
Wiem, że to dla wielu z Was niewiele, 
ale ja mam mało wytrwałości i często znajduję różne preteksty by zrezygnować.

W październiku mamy motyw poinsecji
i taką kartkę z tym motywem Wam dziś prezentuję:


I baner na dowód, że motyw jest pomysłem Uli


Temat bieżący przypadł mi do serca i spróbuję coś jeszcze wykonać z gwiazdą betlejemską.

Ale, ale, ...
mam jeszcze do zaprezentowania karteczkę z września.
Coś mi się porobiło z pamięcią i o niej zapomniałam.
Ale przedstawiam skoro ją zrobiłam:


Nie wiem czy docenicie moje starania, ale włożyłam w nią dużo serca.
A to dlatego, że haft krzyżykowy u mnie poszedł do lamusa i przestałam się bratać z tą techniką.
Aż naszło mnie przez chwilkę i wyszykowałam śnieżynkę jedną niteczką na drobniutkiej kanwie.
Wymęczyłam śnieżynkę, umęczyłam się i dość!

Dziewczyny krzyżykujące:  PODZIWIAM WAS!!!
a sobie odpuszczam wyszywanie, bo to technika chyba nie dla mnie.

Pozdrawiam cieplutko w jesienny dzionek,
dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze i spieszę nadrobić blogowe zaległości z kilku tygodni:))

9 października 2016

Smutno mi Boże

Po kilku tygodniowej przerwie zasiadłam by pochwalić się co zrobiłam,
a tu wpadła mi w oczy smutna wiadomość - odeszła Danusia Kielar.
Osoba, która zawsze niosła dobre słowo, jej komentarze były zawsze od serca,
zawsze wyważone, pogodne i pełne uznania dla innych. 
Kto Ją choć troszkę poznał, będzie mu Jej brakować.
Ja czuję wielki smutek i żal,
ale do zobaczenia Danusiu, wierzę w to bardzo mocno.

Powiem na koniec głosem ks. Jana Twardowskiego:
"śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"...