Zimowy, bo u mnie i troszkę śniegu i temperatura poniżej zera. Dawno nie pokazywałam moich szyciowych poczynań, bo to albo obrus albo pościel albo spódnice szyłam. Coś, czym nie bardzo jest się jak pochwalić. Wszystko to było dla mnie takie proste i oczywiste. A dziś pokazuję podkładeczki na stół, dzięki którym nakrycie stołu będzie bardziej dekoracyjne i radosne.
Jak widać fotograf ze mnie marny,
piszę o dekoracyjnym nakryciu stołu, czego właściwie na zdjęciach nie widać.
Może uda mi się jutro w świetle dziennym te zdjęcia poprawić.
Pozwólcie, że jeszcze coś Wam polecę, a szczególnie tym, co dużo czytają.
Skończyłam czytać i rozmyślać nad książką białoruskiej pisarki,
dokumentalistki wydarzeń w Czarnobylu -Swietłany Aleksijewicz.
Autorka była wielokrotnie nagradzana za granicą, a w 2015 roku uhonorowana nagrodą Nobla.
Książkę czytałam powoli, z rozwagą i przemyśleniami.
Daleka jestem od reklam, ale polecam ja gorąco.
Pozdrawiam wszystkich, dziękuję za odwiedziny i zostawiane komentarze:))
Ależ przepiękne podkładeczki, na takich to i jedzonko lepiej smakuje :) Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńAlinko, dla niektórych osób (siebie mam na myśli ;) uszycie pościeli czy spódnicy nie jest takie oczywiste! A te podkładki pięknie wyglądają na stole! Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńPodkładki cudne! wesolutkie i pięknie odszyte1 POzdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPodkładeczki są przepiękne,dekoracyjne i radosne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodkładki są urocze. A książka napewno warta uwagi. Przy okazji poszukam. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWspaniałe podkładki!!
OdpowiedzUsuńśliczne
OdpowiedzUsuńŚliczne te twoje podkładeczki jestem ciekawa czy w środku materiału coś dla wzmocnienia się znajduje jeśli tak co to:)?
OdpowiedzUsuńfajnutkie podkładeczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podkładki :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie już serduszkowo się zrobiło u Ciebie Alinko :) Podkładki śliczne, w moich kolorkach.
OdpowiedzUsuńMiałam znajomych na Ukrainy, którzy byli na pierwszej linii usuwania szkód po wybuchu. W nagrodę pozwolono im odwiedzić Polskę. Byli...
Pozdrawiam serdecznie
Super podkładki :)), fajny wzorek akurat na walentynki :)
OdpowiedzUsuńświetne, od razu robi sie jakby radośniej :-)
OdpowiedzUsuńTo jesteś Heros - żeś tę książkę przeczytała... ja słuchałam jej fragmentów w Trójce i potem wywiadu z Autorką -jak dostała Nobla- no nic już po niej nie jest takie samo- powiedzenie ze jest głęboko poruszającą to zbyt mało. Ten specyficzny dokumentalno - reporterski styl i takie zaufania że czytelnik jest osobą myślącą i czującą, więc sam zwróci uwagę na to co jest ważne i wstrząsające. Ja jeszcze nie mam odwagi żeby po nią sięgnąć, ale paradoksalnie "ona" ciągle we mnie pracuje...
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię, nie jest to książka, którą się czyta ot tak. Ją się czyta i trawi i dziękuje Bogu, że żyje się w Polsce. Naprawdę...
UsuńBardzo ładne, gratuluję pomysłu i wykonania !
OdpowiedzUsuń