14 kwietnia 2013

Wiosenne wieszaki po raz drugi

Wiosnę już widać i czuć. Pomału, pomału idzie. 
Czas przygotować lżejsze ubrania. 
A na co powiesić? 
Na nowe wieszaczki. W szafie niech też zrobi się wiosenniej.







Dziś tyle, żeby nie było nudno. Przyznaję, zrobiłam ich naprawdę sporo.
Ale reszta innym razem. 
Pozdrawiam patrząc na chudziutki księżyc i życzę miłej nocki:)

10 komentarzy:

  1. Piękne, aż żal coś wieszać :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa.
      A przy okazji; mam problem z wstawianiem komentarzy na Twoim blogu. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Witaj - jesteś moją parką z Wiosennej Wymianki Małopolanek - w związku z czym proszę o odpowiedź na mojego e-maila w tej sprawie. Pozdrawiam. Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. Wieszaczki są przepiękne. Zgadzam się z hubka38 - aż żal coś na nie wieszać, bo ubranie zakryje ich piękno. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za uznanie.
    Alu-moja parko już piszę do Ciebie na e-maila.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne wszystkie, pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. i od razu w szefie robi się jakby lżej i juz całkowicie wiosennie...piękne.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne wieszaczki, ja się jeszcze nie porwałam, zapraszam po wyróżnienie do mnie! Gratuluję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie wyszły wieszaczki.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń