Kiedys prof. Bartoszewski powiedzial cos godnego zastanowienia i zapamiętania, a mianowicie:
"Na pewno nie wszystko, co warto, to się oplaca, ale jeszcze pewniej [...] nie wszystko,co się oplaca, to jest w życiu cos warte".
Zgadzam się z tymi slowy i jak co roku rozpoczęlam cos co jest warte i jednoczesnie się oplaca. Mam na mysli oczywiscie zamykanie w sloiki tego co daje nam polskie lato nawet to deszczowe. Zaczęlam od ulubionych i niezastąpionych zimą malin. Zakupilam, przytaszczylam, przerobilam i zamknęlam w sloikach. Wyszlo tego sporo ale na pewno się nie zmarnuje. Szczęsliwa z przetwórstwa domowego udekorowalam niektóre sloiki szydelkowymi czapeczkami.
Tak się one prezentują w malym skrócie.
25 lipca 2011
22 lipca 2011
Zapach kwiatów wiosennych
W tym roku miesiące mijają mi wyjątkowo szybko. Szlachetne zdrowie bardzo się popsulo i pogubilam sie w porach roku. Wiosnę przetrwalam w lóżku i nie zauważylam jak minęla. W przyplywie sil, mając w pamięci zapach kwiatów wiosennych sprzed lat, próbowalam je utrwalić na ulubionych skrzynkach i skrzyneczkach drewnianych. Patrząc na bzy ciągle czuję ich delikatny zapach.
Pierwiosnki to wyjątkowo delikatne kwiatki. Zbyt suche podloże zaraz widać w calej rolinie. Mój pierwiosnek zawsze będzie wyglądal swieżo.
A tu wierzch drewnianej skrzynki caly w kwiatkach. Udalo mi się uzyskać nawet efekt 3D ale na zdjęciach niestety nie jest widoczny.
Tym razem boki skrzyneczki udekorowalam masą strukturalną przy użyciu szablonu.
Pierwiosnki to wyjątkowo delikatne kwiatki. Zbyt suche podloże zaraz widać w calej rolinie. Mój pierwiosnek zawsze będzie wyglądal swieżo.
A tu wierzch drewnianej skrzynki caly w kwiatkach. Udalo mi się uzyskać nawet efekt 3D ale na zdjęciach niestety nie jest widoczny.
Tym razem boki skrzyneczki udekorowalam masą strukturalną przy użyciu szablonu.