Dziś chciałam pokazać niespodzianki, jakie przygotowałam w zabawie "podaj dalej".
Pierwszy raz wzięłam udział w tego rodzaju zabawie w sierpniu ubiegłego roku.
Długo czasu potrzebowałam na realizację niespodzianek
z powodu braku adresu "drugiej osoby zgłaszającej się".
Po kilku moich e-mailach bez odpowiedzi
spróbowałam odwiedzić bloga i okazało się, że blog został usunięty.
Dzięki Waszym podpowiedziom wybrałam tą "trzecią " chętną do zabawy,
niespodzianki dotarły do adresatek,
więc radośnie informuję, że wywiązałam się z zabawy.
przy czym nie wiedzieć czemu nie sfotografowałam kartki.
Każda z Obdarowanych otrzymała ode mnie komplet biżuterii koralikowej-naszyjnik z bransoletką
w pudełeczku decou, zieloną herbatę "ku zdrowotności", rożek ze słodyczami i malutkie przydaśki.
A dziś po południu spotkała mnie ogromna niespodzianka
i czym prędzej chwalę się Wam, bo naprawdę mam czym.
A wszystko za sprawą Bożenki.
Z
Bożenką pisujemy do siebie od kilku miesięcy i mamy "swoje porachunki".
W ramach tych "porachunków" otrzymałam takie cacko,
prawdziwą urodziwą Łowieckę;
Na dowód, że to prawdziwa Łowiecka, przed chwilą w ciemnościach sfotografowałam ją od tyłu;
Widzicie ten wspaniały ogonek?
Ja tym dziełem Bożenki jestem zachwycona, bo dla mnie szydełkowanie zabawek,
to bardzo duży stopień wtajemniczenia szydełkowego, którego jeszcze nie posiadłam.
Całość mojej niespodzianki wyglądała tak:
i wszystkie wspaniałe przydaśki;
Nie mogę się już wykręcać, że mi czegoś brakuje, muszę działać:((
Pozdrawiam Was serdecznie i biegnę do rękodzielniczych zajęć:))
Do kolejnego napisania...