Witajcie,
w tym roku po raz pierwszy brałam udział we wzajemnym obdarowywaniu się z okazji Mikołajek organizowanym przez
Edytę z Kubkiem Kawy. Mój prezent przywiozły renifery od Paullinusi, która nie prowadzi bloga (to wiadomość od Edytki). Nie będzie można więc obejrzeć jej twórczości, ale zobaczcie co mi przygotowała moja Mikołajka. Najpierw rzut okiem na całość:
a teraz szczegóły;
nie ukrywam najbardziej uszczęśliwiły mnie soutaszowe kolczyki
pięknie opakowane w złote pudełeczko
Kubeczek-filiżanka na moją ulubioną zieloną herbatkę, słodkości i foremki na świąteczne pierniczki
krem pod prysznic i świeca,
której zapach cynamonowo-jabłkowy przepełnia mój maleńki pracowniany pokoik,
i przydasie na długie zimowe wieczory
Z otrzymanego prezentu od Paullinusi cieszyłam się jak dziecko, zaglądałam, oglądałam
i uśmiechałam się do wielkiego dobra. Bardzo Ci dziękuję moja Mikołajko.
Ja przygotowywałam mikołajkowy prezent dla
Iwonki z bloga pomieszane-poplątane.
Niestety w wielkich emocjach pakowania nie zrobiłam zbiorczego zdjęcia i pokazuję to co pstryknęłam.
Zgodnie z życzeniem wzory krzyżykowe, książka
pudełeczko zimowe (tu zapakowane w folię z gwiazdką)
a w nim śnieżynki szydełkowe
i coś dyndającego, może nawet choinkowego
i na świąteczny nastrój małe lampioniki
Jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się na kolejną zabawę.
która kolejny raz zaproponowała mikołajkowe obdarowywanie się
zgodnie z jej humorystycznym regulaminem.
Zajrzyjcie do niej koniecznie, bo ma niesamowite "słowo pisane".
Pozdrawiam serdecznie:))