6 lutego 2016

Szydełkowe serwetki

Witam Was,
dziś na koniec pracowitego tygodnia przedstawiam serwetki, które mnie troszkę zmęczyły. 
Stało się to z powodu ciągłego prucia, dorabiania, poprawiania.  
Znalazłam w swoich szpargałach pojedyncze kartki wzorów szydełkowych serwetek. 
Spodobały mi się i zabrałam się do pracy. 
Niestety mój kordonek chyba był innej grubości niż autor wzoru założył
i powstały problemy w falowaniu brzegów serwetek.
Ale po trudach rękodzielniczych są już gotowe.


Pierwsza ma 40 cm średnicy i zrobiona jest z kordonka KAJA w lekko brzoskwiniowym kolorze.
Druga nieco mniejsza - 32 cm z tych samych nici. 


A na koniec poprawiona wersja kwadratowej serwetki w kolorze miętowym.
Cieszę się, że w końcu osiągnęłam płaski efekt mojego szydełkowania.


Dziękuję serdecznie za ciepłe przyjęcie mojego filcowego anturium, 
a dla miłych komentatorek ode mnie bukiet róż.


Życzę dobrej nocy i przesyłam najlepsze pozdrowienia:))

10 komentarzy:

  1. Piękne serwetki :) najbardziej podoba mi się pierwsza :) podziwiam Cię za cierpliwość do kordonka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne serweteczki. Twoja czerwona na stałe zagościła w moim "salonie" ;-D Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne serwetki,każda w swoim rodzaju,ale mi serce skradła ta pierwsza:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne, mnie szczególnie "wpadła w oko" druga. Czasem tak właśnie bywa, że od grubości nici zależy efekt wybranego wzoru. Świetnie poradziłaś sobie z problemami :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne serwety :-) Wspaniałe wzory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz niesamowitą cierpliwość, do tego bardzo pracowite i uzdolnione rączki :)

    OdpowiedzUsuń