30 października 2014

Candy

Dziś odwiedzam różne blogi i zapisuje się na candy.
Biorę udział w zabawie u Edyty, gdzie do przygarnięcia są: chustecznik, cukierniczka i zakładka.
A tak to wygląda:


Warte zachodu, prawda?

I jeszcze zdecydowałam się na candy scrapkowe u Goji:


Z takim scrapkowym materiałem to kartki świąteczne same się będą robiły:))

Na koniec candy niespodzianka na blogu masosolnie.
(Wiem, trochę szaleję, może nie wypada? ale taką mam ochotę poprawić swój humor, więc się bawię, a co tam...)


Niespodzianką ma być coś frywolitkowego, a może coś koralikowego, a może dwa w jednym. 
Dam się zaskoczyć, jeśli szczęście dopisze.
Czy zachęciłam Was również do zabawy i śledzenia innych blogów?

29 października 2014

Post nierobótkowy

Dziś wyjrzało  słońce. Aż trudno uwierzyć, że przedarło się przez okropną gęstą mgłę. Dzięki niemu rozrzedziła się moja chandra. Nie wiem czy Wy tak macie, ale mnie pogoda bardzo nastraja. Boję się, że dopada mnie na całego choroba peselowa. Wobec tych miłych promyków słonka poczułam się zobowiązana by pokazać cosik na moim blogu.
A więc małe wspomnienie ciepłej jesieni:


na początek wrzosik zakupiony na bazarze,


jabłka z ogrodu mojej kuzynki,


i pomidorki koktajlowe o nieziemskim smaku (nigdy wcześniej nie zjadłam takiej ilości),


pomidory "lima" doskonałe na przecierek,


i na koniec dynie fotografowane z jabłkiem, by lepiej pokazać ich wielkość.


Muszę tu wyznać, że zielony gatunek ma ciekawszy smak i kolor w środku bardziej zdecydowany.
I jeszcze słówko wyjaśnienia: napisałam tytuł posta, że "nierobótkowy", ale nie będę nikogo oszukiwać; z tymi dyniami to było dużo zachodu i roboty też:))
Pozdrawiam...

6 października 2014

Spóźniona odpowiedź

Miałam Wam odpowiedzieć "jutro" czyj to obrazek pojawił się na moim pudełku w poprzednim poście. Stwierdzenie "jutro" miały mnie samą zmotywować do częstszego pisania postów. Ale jak zwykle były sprawy pilniejsze niż mój blog.
Jest to oczywiście kopia na serwetce obrazu Mleczarka Jana Vermeera, holenderskiego barokowego malarza. Nie znam się na malarstwie, ale ten jakoś wpadł mi w oko i wyszło co wyszło.

Dziś pokazuję proste "oklejanki" gdyż podkładki miały być "niepociapane". Oto one:





A na koniec zapraszam na candy na blogu tenDOM. Takie cudo jest do wygrania:


Pozdrawiam i do kolejnego wpisu:))