15 lipca 2013

Lubię go

Nie wiem sama za co tak naprawdę lubię Klimta.
Jego obrazy trafiają tylko do nielicznego grona odbiorców (podobno!). Ja jakoś lubię jego obrazy.
Najbardziej przypadł mi do gustu "Pocałunek". Najpierw oglądałam reprodukcje obrazu, potem dokładniej się przyglądałam, aż wykrzyżykowałam swój "Pocałunek". Leżał kilka lat schowany, nieoprawiony i ostatnio wpadł mi w ręce. Szybko zrobiłam zdjęcia i pokazuję, bo leżąc jeszcze dłużej wyblaknie i nie ujrzy światła dziennego.



Pozdrawiam nostalgicznie w strugach deszczu za oknem.


5 komentarzy:

  1. Cudo prawdziwe. Koniecznie znajdź dla niego miejsce bo to wspaniała praca, która na to zasługuje. Podziwiam i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow jesteś nieziemska :))

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak zgadzam się z Dziewczynami powyżej. Kolejna wspaniała praca - warta wyeksponowania :o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! :O Świetna praca! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj piękny ten Klimt! A je też lubię, a na pewno ten "Pocałunek". Oj podziwiam cierpliwość do robienia tak wielkich obrazów!

    OdpowiedzUsuń