10 stycznia 2013

Trzech Króli

Na początku Nowego Roku życzę 
wszystkim blogowiczom, zaglądaczom, podglądaczom, obserwatorom,
i innym "...om", 
aby 2013 prowadził Was bez stresu od sukcesu do sukcesu.

W niedzielę było święto Trzech Króli. 
A ja powalona jakąś zmorą grypopochodną wzięłam się za szycie
i postanowiłam spróbować czegoś, czego jeszcze nie robiłam.
Udało mi się wyprodukować zgodnie z tematyką święta Króliki-tildy. 
Pierwszy raz zdecydowałam się na tego typu rękodzieło i oto one.
                                      


Przepraszam ale trzeci nie dał się sfotografować.
Pani Królikowa miała mieć czapeczkę, ale wyszedł moherowy beret-
muszę to poprawić.
Pierwsze próby poczynione, wyszło co wyszło.Następne będą lepsze, obiecuję.
Pozdrawiam cieplutko choć śnieżna zawierucha za oknem.

3 komentarze:

  1. Super króliczki! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj widzę, że do tego zdecydowanie trzeba mieć talent. Moje tildy wyszły tak, że zniechęciłam się po 2 sztukach, bo nie lubię czegoś co od razu mi nie wychodzi. Twoje króliczki są śliczne- więc rób je nadal z powodzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne króliki, czy to możliwe że pierwsze. I ładnie ubrane.

    OdpowiedzUsuń