8 kwietnia 2012

Wielkanoc 2012

Wielkanocny pacierz

Nie umiem być srebrnym aniołem
ni gorejącym krzakiem
tyle Zmartwychwstań już przeszło
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami
tyle już Alleluja
a moja swiętosć dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kosciach mych psalmy
jak na koslawej fujarce
żeby choć papież spojrzał
na mnie - przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski
usmiech mi swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę
serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.

/ks. Jan Twardowski/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz